Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Urbański został skazany - co o wyroku mówią mieszkańcy Służewa i okolic?

Ewelina Fuminkowska
Nikt nie wierzy, że ten spokojny niegdyś chłopak mógł dokonać takiej zbrodni.
Nikt nie wierzy, że ten spokojny niegdyś chłopak mógł dokonać takiej zbrodni. Ewelina Fuminkowska
Jacek Urbański, usłyszał już wyrok - dożywocie. Co do jego winy nie było wątpliwości. Mieszkańcy Służewa i okolic w dzień procesu tłumnie przyszli na grób zamordowanej Ewelinki, zebrali się przy tablicy w Chlewiskach, gdzie została zamordowana.

Przyszli się pomodlić za duszę Ewelinki i jej kata

Podczas procesu ani razu nie spojrzał na rodzinę Ewelinki.
Podczas procesu ani razu nie spojrzał na rodzinę Ewelinki. Ewelina Fuminkowska

Podczas procesu ani razu nie spojrzał na rodzinę Ewelinki.
(fot. Ewelina Fuminkowska)

- W PRL dostałby karę śmierci - mówi pani Irena z okolic Służewa. - Przyszłam na grób Ewelinki pomodlić się za jej duszę i za jej kata, żeby zrozumiał swoją zbrodnię. Grób 14 - latki tonie w kwiatach i zniczach. Nadal nikt nie może uwierzyć w to co się stało. - Jak on mógł to zrobić? Przecież to nie mieści się w głowie - mówią mieszkańcy Służewa.

Przeczytaj także: Morderca Eweliny Skwary skazany na dożywocie

Jeden z mężczyzn dodaje - Widziałem jego twarz, mam nadzieję, że w więzieniu nie wytrzyma, bo jak wyjdzie na wolność …- mężczyzna nie wytrzymuje gniecie pęk margaretek - Ja go zapamiętałem.
Kobiety obok grobu dodają - Ja nie chce na niego patrzeć. Jaki to ból dla matki, jaka rozpacz w domu. Lepiej by było gdyby nie ujawniano jego twarzy i nazwiska. Ze względu na rodziców. Oni są niewinni.
W dzień ogłoszenia kary mama Eweliny Skwary była u córki by powiedzieć jej o zakończonym procesie.
Proces kata 14 -latki zaczął się 11 października ubiegłego roku. Odbyło się siedem rozpraw. Na żadnej 26 - letni Jacek Urbański nie spojrzał na rodziców Ewelinki, nie powiedział przepraszam. W uzasadnieniu wyroku sędzia powiedział, że dopiero w mowie końcowej morderca wyraził skruchę i przeprosił za swój czyn.

Aleksandrów Kujawski - wiadomości

Jacek Urbański został oskarżony o uprowadzenie, gwałt i morderstwo nastolatki. Sąd nie miał wątpliwości, co do jego winy. Miał bezpodstawne dowody zbrodni, między innymi krew dziewczynki na jego ubraniu.

Kim był Jacek Urbański?

Nikt nie wierzy, że ten spokojny niegdyś chłopak mógł dokonać takiej zbrodni.
Nikt nie wierzy, że ten spokojny niegdyś chłopak mógł dokonać takiej zbrodni. Ewelina Fuminkowska

Nikt nie wierzy, że ten spokojny niegdyś chłopak mógł dokonać takiej zbrodni.
(fot. Ewelina Fuminkowska)

Jacek Urbański, pracował w rzeźni w Radojewicach, pochodzi z Koszczał (gm. Dobre). W rodzinnej miejscowości i w pracy cieszył się dobrą opinią. W 2008 roku zamieszkał ze swoją konkubiną, z którą ma synka. Jednak dwa lata później wrócił do rodzinnego domu. Za nim doszło do morderstwa, szukał kobiety do współżycia, jak to określił "dziewczyny do poderwania". 8 grudnia 2010 roku rano wyjechał z domu, kupił po drodze paczkę papierosów i dotarł do Służewa Pole. Zobaczył tam jadącą do szkoły rowerem Ewelinę. Najechał na nią, wyszedł z samochodu i zaciągnął bezbronne dziecko do bagażniku. Wymierzając jej wcześniej uderzenie w twarz z otwartej ręki. Następnie dojechał do Chlewisk, gdzie w lesie brutalnie zgwałcił 14 - latkę. Następnie kazał się jej ubrać, położyć na plecach i zaciągnąć czapkę na oczy.

Aleksandrów Kujawski -wiadomości

Posłusznie zrobiła to, o co prosił ją jej kat. Wierząc, że wykonując jego polecenia przeżyje. Urbański wyjął jednak nóż i wbił jej kilka razy w okolice serce. Dziewczynka zmarła na miejscu. Jej bielizną wytarł zakrwawiony nóż. Zabił, bo wstydził się tego co zrobił. - Oskarżony spóźniony dojechał do pracy, tłumaczył to awarią samochodu - czytał w uzasadnieniu sędzia Wojciech Szpyrkowicz.

Dalsze wydarzenia jak z filmu kryminalnego są nie do uwierzenia. Kilka dni po morderstwie pojechał do Włocławka gdzie spalił samochód, by ukryć ślady zbrodni, następnie pozorował swoje porwanie.
- Co on zrobił wiedzą już wszyscy - mówi pan Jerzy z Aleksandrowa Kujawskiego. - Ale co czuło i o czym myślało to niewinne dziecko? Tego nie dowie się już nikt.

Od Bałtyku po Zakopane szukali Ewelinki

Ewelinki szukała cała Polska. Strażacy, policjanci, mieszkańcy regionu a nawet jasnowidz szukali dziewczynki w pobliskach lasach i okolicy, z nadzieją, że jeszcze żyje.
Jej zwłoki 4 stycznia 2011 roku znalazł podleśniczy w lesie w Chlewiskach. Ciało rozszarpała zwierzyna. Badania DNA i odzież, którą rozpoznała Wanda Skwara, dały pewność, że to zwłoki14 -letniej Eweliny. Sprawcę schwytano 11 stycznia już wtedy przyznał się do zarzucanego mu czynu, choć często zmieniał zeznania.

W służewskiej parafii odbył się pogrzeb dziewczynki. Tłumy ludzi szły za jej trumną. Ewelinka została pochowana w grobie swojej siostry bliźniaczki, która zmarła tego samego dnia, ale 14 lat wcześniej. Później świat na chwilę zapomniał o zbrondni, ale cały czas pamiętali o tym rodzice Ewelinki. Od października ubiegłego roku do 19 marca 2012 roku trwał proces mordercy ich córki.- Dożywocie z możliwością ubiegania się o wyjście po trzydziestu pięciu latach pozbawienia wolności - powiedział na ostatniej rozprawie sędzia Romuald Jankowski. Tadeusz Skwara spuścił głowę - może, żeby nikt nie zobaczył łez?, Wanda Skwara płakała.

Jacek Urbański przez cały czas patrzył na podłogę. Sąd po uwagę brał czynniki łagodzące, ale znacznie więcej było okoliczności obciążających - Jedną z takich okoliczności jest brak skruchy, brak żalu oskarżonego wyrażające się obojętnością podczas rozpraw - powiedział w uzasadnieniu sędzia Wojciech Szpyrkowicz. - Popełniona przez niego zbrodnia charakteryzuje się wyjątkową brutalnością.

Urbańskiemu dodatkowo odebrano prawa publiczne na dziesięć lat i zasądzono od niego 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla rodziców. Skazany nie ma żadnego majątku, ani oszczędności dodatkowo musi płacić alimenty na swojego synka. Zdaniem sądu może on podjąć pracę we więzieniu - Przez trzydzieści pięć lat nie spłaci tej kwoty - mówi pan Henryk ze Służewa. - Musiałby mieć, co najmniej miesięcznie dwa i pół tysiąca złotych, a go nie będzie stać na kupienie papierosa.

- Tych pieniędzy nie otrzymam na pewno - mówił Tadeusz Skwara.

Z wyrokiem zgadza się także Michał Trafny, prokurator Prokuratury Okręgowej we Włocławku. - Zgadzam się i z karą dożywotniego pozbawienia wolności i odebrania praw publicznych. W naszym okręgu sędziowskim, ani prokuratorskim nie było dotychczas takiej zbrodni.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska