Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze Effectora podejmują w poniedziałek BBTS Bielsko-Biała. Wreszcie zwyciężą?

Sławomir STACHURA [email protected]
Siatkarze Effectora chcę w poniedziałek przełamać się i wygrać z BBTS Bielsko-Biała w Hali Legionów. Fot. Sławomir Stachura
Siatkarze Effectora chcę w poniedziałek przełamać się i wygrać z BBTS Bielsko-Biała w Hali Legionów. Fot. Sławomir Stachura
Siatkarze Effectora kończą w poniedziałek 11 kolejkę siatkarskiej PlusLigi meczem w Kielcach z beniaminkiem rozgrywek BBTS Bielsko-Biała. Liczą na przełamanie kiepskiej ostatnio serii.

W 11 kolejce ekstraklasy

W 11 kolejce ekstraklasy

ROZEGRANE AWANSEM. 26.11. Cerrad Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:21, 26:24, 25:22). 27.11. Asseco Resovia Rzeszów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:23, 25:23, 25:19). CZWARTEK. AZS Częstochowa - PGE Skra Bełchatów 0:3 (19:25, 21:25, 18:25). Sobota. Lotos Trefl Gdańsk - AZS Politechnika Warszawska 1:3 (15:25, 24:26, 26:24, 22:25). NIEDZIELA. Indykpol AZS Olsztyn - Transfer Bydgoszcz 3:0 (25:23, 25:22, 25:22). PONIEDZIAŁEK. Effector Kielce - BBTS Bielsko-Biała (godzina 18).

Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza przegrali cztery ostatnie spotkania. I o ile trzech wcześniejszych porażek z mocnymi ekipami rywalizującymi w Lidze Mistrzów - Asseco Resovią Rzeszów 0:3 w Kielcach, ZAKSĄ w Kędzierzynie-Koźlu 1:3 i Jastrzębskim Węglem w Kielcach 1:3 można się było spodziewać, tak gładka przegrana przed tygodniem 0:3 z Transferem w Bydgoszczy, była trochę zaskakująca.

NAJGORSZY MECZ

- Gospodarze byli co prawda zmotywowani przyjściem nowego trenera (trenerem Transferu został Belg Vital Heynen, który jest także selekcjonerem reprezentacji Niemiec, a zastąpił Mariana Kardasa - przyp. SAW), ale to nas nie usprawiedliwia. Zagraliśmy najgorszy mecz w sezonie i wróciliśmy z niczym. Nie było walki, nie było agresji. Rozmawialiśmy w szatni długo po tym meczu i mam nadzieję, że to najsłabsze spotkanie w tej rundzie mamy już za sobą - mówi Dariusz Daszkiewicz, trener Effectra.

BIELSKO-BIAŁA TEŻ CHCE PUNKTÓW

Będąca beniaminkiem rozgrywek drużyna BBTS Bielsko-Biała to rywal, z którym kielczanie muszą wygrać i to za trzy punkty, jeśli chcą liczyć się w walce o pierwszą ósemkę tabeli kwalifikującą się do play off. Ale trener Daszkiewicz przestrzega przed hurraoptymizmem.

- Wystarczy spojrzeć na tabelę i widać, że Bielsko-Biała ma od nas tylko jeden punkt mniej, sąsiaduje z nami w tabeli, a w ostatniej kolejce pokonało u siebie innego beniaminka Cerrad Czarnych Radom 3:2, który na razie zadziwia świetnymi wynikami. Po tej wygranej w tie-breaku na pewno morale w bielskiej ekipie podniosło się i czeka nas w poniedziałek bardzo trudne zadanie. Liga jest w tym sezonie wyrównana i trzeba naprawdę rozgrywać dobre mecze, by zdobywać punkty. Mam nadzieję, że w końcu przełamiemy się, to rywal jest na pewno w naszym zasięgu. Wolałbym grać w sobotę, a nie kończyć całej kolejki, ale nie mamy na to wpływu. Najważniejsze, żeby nie zabrakło nam koncentracji już od pierwszej akcji meczu - dodaje Daszkiewicz.

SWACZYNA, KOKOCIŃSKI, GONZALES

W drużynie z Bielska-Białej gra dwóch siatkarzy dobrze znanych z wcześniejszych występów w Kielcach. Są to libero Adam Swaczyna, który w 2010 roku z kieleckim zespołem wywalczył awans do PlusLigi i grający w dwóch ostatnich sezonach w Kielcach środkowy bloku Grzegorz Kokociński. Ale najgroźniejszy w ekipie gości będzie obdarzony znakomitymi warunkami fizycznymi Jose Luis Gonzalez. Argentyński atakujący ma 206 cm wzrostu, a w ostatnim meczu z Cerradem Czarnymi Radom zdobył 21 punktów i został wybrany MVP meczu.

- Zatrzymanie Gonzalesa jest sprawą kluczową. Jeśli to się uda, będziemy bliżej wygranej. Kokocińśki i Swaczyna? To normalne, że będą chcieli pokazać się w meczu w mieście, gdzie spędzili trochę czasu. Teraz w większości zespołów PlusLigi są zawodnicy, którzy grali kiedyś w Kielcach, więc takie spotkania to niemal codzienność - przyznaje Daszkiewicz.

ADRIANA BOLĄ PORAŻKI

Nadzieje na przełamanie kiepskiej passy ma atakujący Effectora Adrian Staszewski. Ostatniego meczu w Bydgoszczy, podobnie jak koledzy nie zaliczy do udanych. Wyszedł w pierwszej szóstce, ale zdobył tylko cztery punkty.

- O tej porażce z Transferem chcemy jak najszybciej zapomnieć. Mecz na ewidentnie nie wyszedł. Takie porażki bolą i długo o niej rozmawialiśmy w szatani w podróży powrotnej z Bydgoszczy. To nie jest tak, że ktoś wypadł lepiej, a ktoś gorzej. Przegrywamy wszyscy jaklo zespół i wszyscy to przeżywamy. Wierzę, że w pojedynku z BBTS będzie u nas dużo sportowej złości, zagramy wreszcie na swoim poziomie i zwyciężymy - mówi Staszewski.

Kieleccy kibice też wierzą, że Effector zrobi im choinkowy prezent i pokona drużynę z Bielska-Białej.
- Jeśli wygramy, to te święta będą dla nas wszystkich radośniejsze. Mam nadzieję, że tak będzie - twierdzi Łukasz Polański, środkowy Effectora.

MOŻE DOJDZIE ORCZYK

Trener Daszkiewicz nie przywiduje jakichś większych roszad w wyjściowej szóstce. Być może w meczowej dwunastce będzie już przyjmujący Piotr Orczyk, który praktycznie od początku sezonu zmaga się z urazami, a ostatnio leczył kontuzję kolana.
PlusLiga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie