Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy tysiące lekarzy podpisało "Deklarację wiary". Sprawdź, czy jest tam twój lekarz [lista]

Piotr Polechoński
Trzy tysiące polskich lekarzy podpisało "Deklarację wiary”. Dla jednych to dowód odwagi, inni mówią o ograniczaniu praw pacjenta.
Trzy tysiące polskich lekarzy podpisało "Deklarację wiary”. Dla jednych to dowód odwagi, inni mówią o ograniczaniu praw pacjenta. archiwum
Trzy tysiące polskich lekarzy podpisało "Deklarację wiary". Dla jednych to dowód odwagi, inni mówią o ograniczaniu praw pacjenta.

"Nie" dla in vitro, antykoncepcji i aborcji - tak można streścić lekarską "Deklarację wiary". To jedna z najgłośniejszych spraw ostatnich dni. Wzbudza też emocje i rozbieżne opinie w naszym regionie. Nad jej sensem zastanawia się Ma-rek Janus, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie i chirurg z Prywatnej Lecznicy "Praxis". - W tej chwili mogę się wypowiedzieć tylko jako lekarz, bo być może w najbliższym czasie jako Okrę-gowa Izba Lekarska zabierzemy w tej sprawie stanowisko - zapowiada. - To niepotrzebna akcja, która już podzieliła nasze środowisko i wprowadziła zamęt wśród pacjentów. Bo nie widzę żadnego zagrożenia, aby bez tej deklaracji lekarze nie mogli pracować w zgodzie z własnym sumieniem. Ale jeżeli dla części moich koleżanek i kolegów podpisanie "Deklaracji Wiary" jest ważne, to ja szanuję ich wybór.

Według Marka Janusa podpisując deklarację lekarz nie działa wbrew przysiędze Hipokratesa i nie łamie Kodeksu Etyki Lekarskiej. - Zrobiłby to, gdyby odmówił ratowania ludzkiego życia. Czy ginekolog może odmówić dokonania zabiegu aborcji (w sytuacji dopuszczonej przez polskie prawo - dop. red.)? Może, bo to dana placówka ma obowiązek takiego zorganizowania pracy, aby była w stanie taki zabieg, zgodny z prawem, wykonać. Na jej terenie musi być specjalista, który się tego podejmie - mówi Marek Janus.

Entuzjastą inicjatywy nie jest też Czesław Hoc, poseł PiS z Kołobrzegu, lekarz endokrynolog. - Bardzo szanuję i rozumiem tych, którzy pod taką deklaracją złożyli podpisy, to piękny gest. Ale ja sam się pod tym nie podpiszę. Od dawna w byciu lekarzem kieruję się nauczaniem Jana Pawła II i nie czuję potrzeby, aby to publicznie podkreślać. Jestem przeciwko aborcji w każdym przypadku i metodzie in vitro, ale uważam, że lepszą drogą niż deklaracje są takie zmiany w prawie, które by tego zakazywały - mówi.
Ostrzej całą akcję ocenia inny parlamentarzysta z Kołobrzegu Marek Hok, poseł PO i lekarz ginekolog. - To ograniczanie prawa pacjenta do pomocy lekarza i próba ominięcia polskiego prawa. Aborcja w kilku szczególnych przypadkach jest w Polsce dozwolona, tak samo jak nie jest zakazana antykoncepcja, czy metoda in vitro. I jeżeli ktoś ma z tym problem, to powinien pomyśleć o tym przed wyborem zawodu. Ale jeżeli ktoś zdecydował się na bycie ginekologiem, to niech będzie nim zgodnie z obowiązującym prawem i niech nie dzieli pacjentów na tych, którym pomoże i na tych, którym tej pomocy odmówi. Taka deklaracja w naszym środowisku to nieporozumienie - podkreśla.

Inny ginekolog z regionu, Marek Ogrodziński ze Szczecinka, przypomina, że każdy ginekolog zgodnie z prawem musi poinformować pacjentkę, która się do tego kwalifikuje, gdzie zabieg aborcji jest wykonywany.

- I co wtedy? Przecież taka informacja przyczynia się do tego, że aborcja zostanie przeprowadzona, czyli jest sprzeczna z tym, co głosi deklaracja. Z drugiej strony jej nieudzielanie to złamanie prawa - zauważa Marek Ogrodziński. On sam podpisu pod "Deklaracją" nie złoży. Jest też za tym, aby lekarze, którzy taką deklarację podpisali, zawiesili przed gabinetami tabliczki informujące o tym pacjentów. - Byłoby to uczciwie. Pacjenci wiedzieliby, czy do takiego gabinetu wejść i poprosić na przykład o środki antykoncepcyjne, czy nie. Zaoszczędziłoby to obu stronom wielu krępujących sytuacji.

"Deklarację Wiary" popiera ksiądz Piotr Subocz, kapelan w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie. - To piękna inicjatywa, przypominająca, że Jan Paweł II to nie tylko pielgrzymki, zdjęcia i kremówki, ale konkretne nauczanie. To odważne, publiczne przyznanie się do wiary w Pana Boga i do tego, że boskie prawa są ważniejszej niż rozwiązania wypracowane przez ludzi. Ludzkie życie jest święte od jego poczęcia do naturalnej śmierci i nic tego nie zmieni. W tej deklaracji nie ma niczego, co byłoby sprzeczne z przysięgą Hipokratesa. Znam kilku lekarzy atestów, którzy, gdyby nie bezpośrednie odwołanie się w deklaracji do Boga, też by ją podpisali. Bo co jest złego w tym, że ktoś deklaruje, że będzie chronił każde życie od jego początku do końca? - pyta ksiądz.


Poniżej link do aktualizowanej listy medyków, którzy podpisali deklarację. Sprawdź czy na tej liście znajduje się Twój lekarz.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!