Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„72 po” mylone z aborcją. Tabletki kontra moralność lekarzy

MM Bydgoszcz
MM Bydgoszcz
sxc
Tabletki są legalne i powszechnie dostępne, ale lekarze często odmawiają wypisywania recept. Twierdzą, że nie przyłożą ręki do (rzekomej) aborcji.

Do naszej redakcji zgłosiła się uczennica jednego z bydgoskich liceów. Pod wpływem alkoholu, po piątkowej imprezie w klubie, odbyła stosunek seksualny bez zabezpieczenia. Nazajutrz, udała się do lekarza rodzinnego z prośbą o wypisanie recepty na „tabletki 72 po”.

- Byłam bardzo wystraszona. Lekarka powiedziała, że nie da mi recepty bez wcześniejszych badań u ginekologa. Wizyta u specjalisty byłaby możliwa dopiero na początku tygodnia, a tabletka w okolicach 72 godziny działa już słabiej – relacjonuje dziewczyna. – Byłam jeszcze u dwóch lekarzy, ale odmówili i zrezygnowałam – dodaje.

Jak mówi, później, od koleżanki (która tabletkę brała kilkakrotnie) dowiedziała się, że niektórzy lekarze „nie robią problemów” i wypisują receptę bez dodatkowych badań. Trzeba tylko dobrze trafić. Taką receptę może wystawić nawet weterynarz.
– To prawda, mamy taką możliwość – potwierdza Agnieszka Burdzińska, doktor weterynarii z Bydgoszczy.

W jednej z bydgoskich aptek zapytaliśmy, czy recepta wypisana przez weterynarza mogłaby „przejść”. Zdaniem aptekarki, niektórzy sprzedawcy mogliby się zawahać, ale teoretycznie recepta miałaby szanse na zrealizowanie. Same tabletki kosztują ok. 80 zł.


Czytaj też:Życie homoseksualistów w Bydgoszczy


O stosunku do tabletek „72 po” porozmawialiśmy z lekarzami rodzinnymi z naszego miasta. Poprosili o anonimowość.

- Co pani sądzi o zapisywaniu tych tabletek?

- Prywatnie jestem przeciwna zapisywaniu pacjentkom tego typu tabletek. A jako lekarz również postępuję zgodnie z etyką lekarską. Jestem zdania, że jeżeli zostałam lekarzem, nie mogę dopuścić się zabijania niewinnych istot. Ten czyn można porównać do aborcji. Poza tym, istnieją środki, które mniej kłócą się z etyką lekarską. Są to prezerwatywy oraz tabletki antykoncepcyjne, które zabezpieczają przed ciążą.

- Co zrobiłaby pani, gdyby któraś z pacjentek poprosiła o receptę na taki lek?

- Patrząc z perspektywy lekarza znów zwróciłabym uwagę na etykę lekarską. Jednak nie wykluczam możliwości, że jeśli przyszłaby do mnie bardzo młoda dziewczyna, która zapewne półświadomie ''to zrobiła'', może zgodziłabym się wypisać taką receptę. Ale musiałby być to bardzo szczególny przypadek.

- Co powinna zrobić pacjentka, która ryzykowny stosunek odbyła w weekend i nie ma przez ten czas możliwości skontaktowania się z ginekologiem?

- Taka pacjentka ma możliwość pójścia do lekarza rodzinnego. Jednak każdy organizm jest inny i taka tabletka może zadziałać również po upływie 72 godzin.

- Moje nastawienie do tych tabletek jest zdecydowanie negatywne – mówi inny doktor przyjmujący w jednej z bydgoskich przychodni.- Lekarz rodzinny może przepisywać tabletki „72 po”, jednak każdy lekarz zapisujący tego typu lek bierze to na swoją odpowiedzialność i sumienie – twierzdzi. Sam nie przepisałby takich tabletek.

Nie wszyscy podzielają takie opinie.

- Tabletek w żadnym wypadku nie można nazwać wczesnoporonnymi. Powodują zaburzenia w cyklu , ale ich stosowanie na pewno nie jest tożsame z aborcją – mówi Marek Grabiec, ordynator oddziału ginekologii w szpitalu im. Biziela. – Nie dziwię się natomiast lekarzowi, że nalegał na konsultację z ginekologiem. Tabletki „72 po” to nie landrynki, zawierają bardzo dużą dawkę hormonów. Skutkiem ubocznym ich zażycia może być np. krwotok – dodaje. Podkreśla jednak, że jest to środek antykoncepcyjny, o „awaryjnym” charakterze. W wielu krajach dostępny jest bez recepty.
– Niestety, nawet lekarze często mylą go ze środkiem wczesnoporonnym – tłumaczy Marek Grabiec.

W Internecie można znaleźć strony, poświęcone problematyce tabletek „72 po”. Znajdują się na nich porady, sugerujące wykupienie tabletek „na zapas”, zdobywanie recept np. u weterynarza, prywatne wizyty u ginekologów itp.

Porady odnoście tabletek "72 po" znajdują się też na stronie wpadka.pl

Pigułki 72 po działają na dwa sposoby. Jeżeli nie doszło jeszcze do owulacji, opóźniają one ten proces. Niezależnie od tego, zagęszczają śluz w szyjce macicy, co utrudnia dostęp plemnikom. Jeśli jednak do zapłodnienia już doszło – tabletki zapobiegają zagnieżdżeniu się komórki jajowej. Jeżeli komórka zdąży się zagnieździć tabletki nie są w stanie jej oderwać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto