Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A pieniądze leżą

Iza Wodzińska
Dalszy ciąg awantury o podział środków z UE na ochronę środowiska. NIK i Ministerstwo Gospodarki spierają się, jak ma powtórzyć feralny konkurs.

     Po przeprowadzonej w grudniu kontroli procedur podziału europejskich pieniędzy pomocowych w naszym regionie MG poleciło powtórzyć rywalizację o granty na gospodarkę wodno-ściekową. Ponieważ w ramach zakwestionowanego konkursu dzielono też środki na inne ekologiczne inwestycje, Urząd Marszałkowski poprosił ministra o sprecyzowanie, jak należy powtórkę przeprowadzić. - Odpowiedziano nam, że należy powtórzyć tylko ocenę merytoryczno-techniczną, do tego wyłącznie w odniesieniu do projektów wodno-kanalizacyjnych - tłumaczy marszałek województwa Waldemar Achramowicz . Oznacza to, że: Panel Ekspertów, Regionalny Komitet Sterujący i Zarząd Województwa muszą jeszcze raz wybrać tego typu projekty do dofinansowania; w powtórzonej części konkursu mogą wziąć udział tylko projekty poprzednio do konkursu złożone (jest ich łącznie 18); wnioski konkursowe nie mogą być uzupełniane; w mocy pozostają decyzje ZW dotyczące dofinansowania trzech innych inwestycji, związanych z gospodarką odpadami i ochroną przeciwpowodziową.
     Ministerstwo: nie odpuścimy
     
W tym ostatnim przypadku chodzi o pieniądze przyznane Bydgoszczy (5 mln zł), Lipnu (7,9 mln zł) oraz na modernizację urządzeń ochrony przeciwpowodziowej w dolinie Sartowice-Nowe (6,7 mln zł). Ponieważ wojewoda - zgodnie z opisanym wyżej stanowiskiem MG - podpisał już dotyczące tych przedsięwzięć umowy finansujące, beneficjenci wzięli się do roboty. I tu pojawił się problem. Najwyższa Izba Kontroli, która przeprowadziła w Urzędzie Marszałkowskim własną kontrolę, chce, żeby powtórzono całą procedurę konkursową, począwszy od ogłoszenia nowego naboru projektów. Do nowego konkursu musiałyby stanąć także Bydgoszcz i Lipno oraz autor wniosku na modernizację urządzeń przeciwpowodziowych, Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych z Włocławka. Tymczasem oba samorządy uważają, iż umowa to umowa i nie odpuszczą bez walki.
     - Zgodnie z żądaniem NIK, zwróciliśmy się do MG o unieważnienie całego konkursu. Bowiem tylko ministerstwo - jako instytucja zarządzająca tym segmentem Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego - może to uczynić. Z tego co wiem, MG nie zgadza się na takie rozwiązanie - relacjonuje Achramowicz. "Pomorska" dotarła do przygotowanej już przez resort odpowiedzi, w której MG odrzuca pomysł NIK i "podtrzymuje swoje zalecenia". Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że minister się nie cofnie. - Ci, którzy mają podpisane przez wojewodę umowy, nie muszą się martwić - podkreśla Achramowicz.
     Choćby do NSA
     
Tymczasem w UM trwa już częściowa powtórka konkursu - zgodnie z tym, czego życzy sobie MG. 7 marca rozpoczęły się posiedzenia Panelu Ekspertów. W grze jest ok. 30 mln zł - o ok. 6 mln mniej niż wynikałoby to z ubiegłorocznych szacunków, bo zmienił się kurs euro - a wśród rozpatrywanych są projekty Mogilna i Janikowa oraz Kruszwicy. To właśnie spór wokół wniosków złożonych przez te gminy spowodował obecne zamieszanie. Co będzie dalej? - Procedury będą się toczyć. Spór z NIK prawdopodobnie dojdzie do NSA - uważa marszałek.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska