Adrian Zieliński: - Doping!? Musiałbym być wariatem...

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
Adam Szczęśniak

Adrian Zieliński: - Doping!? Musiałbym być wariatem...

Adam Szczęśniak

Z profilu Adriana Zielińskiego na FB: „Widzicie, że ja nigdy się nie poddaję i zawsze walczę do końca!!! Trzymajcie za mnie kciuki. Moja ostatnia sprawa odbędzie się we wtorek, 24.10. Dzięki wszystkim tym, którzy we mnie wierzyli i stoją za mną...”

Czy kiedykolwiek - świadomie - brał pan środki dopingujące?
Nigdy! Moja - już ponad roczna - rozprawa przed Panelem Dyscyplinarnym Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie (POLADA - red.) ma tego dowieść.

Wierzy pan w zmniejszenie kary?
W najbliższy wtorek odbędzie się ostatnie posiedzenie tego gremium.

Eksluzywna rozmowa z Adrianem Zielińskim o jego dopingowej wpadce w dalszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 94% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Adam Szczęśniak

Od 1994 roku, czyli od początku swojej kariery zawodowej, pracuję w "Gazecie Pomorskiej". Przez 22 lata w dziale sportowym, najpierw pod batutą ś.p. Tomasza Malinowskiego, m.in. w toruńskim oddziale "GP" oraz we Włocławku, pilotując koszykarzy Anwilu, później przez kilka lat sam kierowałem działem, by w 2016 r. zostać wydawcą. Sport wciąż mam jednak w sercu, choć więcej czas poświęcam obecnie sprawom społecznym i politycznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.