36-letni policjant pionu kryminalnego z Nowej Dęby miał jutro odebrać awans na starszego aspiranta. Nie odbierze, bo został brutalnie pobity przez bandytę. Ze złamaniem czaszki i krwiakiem trafił do szpitala, gdzie spędzi jeszcze przynajmniej tydzień.
- Ten policjant prowadził kiedyś sprawę przeciwko mężczyźnie, który go zaatakował - mówi podkomisarz Beata Jędrzejewska - Wrona, oficer prasowy tarnobrzeskiej policji.
W nowodębskim szpitalu policjant przebywa już szóstą dobę. Obecnie stan jego zdrowia jest dobry, ale spotkanie z przestępcą mogło się okazać tragiczne.
- Pacjent ma poważne urazy głowy, doznał złamania czaszki i ma krwiaka - mówi Wojciech Wiśniewski, ordynator oddziału chirurgicznego szpitala w Nowej Dębie.
Do zdarzenia doszło w ostatnią sobotę nad ranem w rejonie nowodębskich plant. Wracającego do domu policjanta (nie był wówczas na służbie), w pewnej chwili zaczepiło dwóch mężczyzn.
- Policjant ich znał, bo kilka lat temu prowadził sprawy przeciwko nim. Od tamtego czasu często się zdarzało, że mężczyźni ci napotykając funkcjonariusza, obrażali go słownie - mówi podkomisarz Jędrzejewska - Wrona. - Kolega jednak nie reagował na te zaczepki.
Był przekonany, że i tym razem konfrontacja z przestępcami zakończy się na słownych zaczepkach, nie spodziewał się ataku. Był w błędzie. W pewnej chwili jeden z mężczyzn "sypnął" wulgaryzmami w stronę stróża prawa, a drugi doskoczył do niego i uderzył kilka razy. Policjant upadł na asfaltową drogę, uderzając głową w twarde podłoże.
Pogotowie wezwał jeden z przechodniów, który z daleka widział zdarzenie. Komendant tarnobrzeskiej policji w trybie natychmiastowym powołał specjalną grupę, która wkrótce zatrzymała sprawców. Są nimi 31-letni Sylwester R. i 27-letni Sylwester K., obaj są mieszkańcami gminy Majdan Królewski. Obaj też byli w przeszłości karani za przestępstwa kryminalne.
Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty stosowania gróźb karalnych, starszy z nich także spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i stosowania przemocy wobec funkcjonariusza publicznego. Wobec podejrzanych prokuratura zastosowała poręczenia majątkowe, sprawca pobicia ma również zatrzymany paszport (od kilku lat bardzo często przebywa w Hiszpanii) i samochód, na poczet ewentualnej kary grzywny. 31-letniemu napastnikowi grozi do dziesięciu lat więzienia.
Pobity policjant, który w szpitalu dochodzi do zdrowia, nie zechciał z nami porozmawiać. Koledzy z pracy określają go jako "dobrego i porządnego glinę", ale najwyraźniej w tak zwanym półświatku cieszy się inna opinią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?