ALEKSANDRÓW KUJ. 283-70-86 RADZIEJÓW 285-59-76

     Mieszkam w bloku. Moi sąsiedzi mają w zwyczaju grillować. Problem polega na tym, że na balkonie. Prawie każda sobota i niedziela to dla mnie i mojej rodziny niezbyt przyjemny zapach palonego tłuszczu i, mówiąc delikatnie, głośne rozmowy. Apeluję do tego rodzaju miłośników spędzania wolnego czasu o trochę wyobraźni . Nie jesteście sami i pamiętajcie o sąsiadach, niekoniecznie gustujących w ogródkowych rozrywkach.
     Niedawno pisaliście o produktach żywnościowych kupowanych w hipermarketach, a potem sprzedawanych w małych, osiedlowych sklepikach. Oczywiście po wyższej cenie. Niestety, proceder ten dotyczy również przyborów szkolnych. Proponuję przejść się po okolicznych targowiskach. Zeszyty, ołówki, kredki i inne rzeczy z charakterystycznymi dla hipermarketów oznakowaniami leżą niemal na każdym stoliku. Niby wszystko w naszym kraju wolno, mamy przecież wolny rynek, ale i tak niesmak pozostaje.
     W tym roku po raz pierwszy spędzam wakacje u rodziny w Aleksandrowie Kujawskim. Tak się złożyło, że jestem tu od początku lipca. Mam samochód, więc dużo jeżdżę po okolicy. Byłem na wszystkich festynach i imprezach w regionie. Nie ukrywam, że ich poziom raczej rozczarowuje. Ci sami, mówiąc delikatnie średniej klasy, miejscowi wykonawcy. Szczególnie żałośnie wypadają wszelkiej maści rapowcy. No i te dawno przebrzmiałe, zapomniane gwiazdki i gwiazdeczki, o których już niewielu pamięta.
     Nie wszystkie opinie zgodne są ze stanowiskiem redakcji.