ALEKSANDRÓW KUJ. 283-70-86

     Zastawiam się, komu służy instytucja Miejskiego Centrum Kultury w Aleksandrowie. Byłem tam kiedyś na wernisażu. Owszem, piętro jest ładnie wyremontowane. Ciekawy jestem, czy tam właśnie odbywają się zajęcia dla dzieci. Jeśli mają one takie same warunki, jak dyrektor w swoim gabinecie, gdzie też kiedyś byłem, to tylko chwalić. Natomiast oferta dla mieszkańców jest już zdecydowanie za uboga - nie ma kina, rzadko przyjeżdżają znani ludzie czy zespoły muzyczne, brakuje spotkań dyskusyjnych z ciekawymi postaciami. Jak na sztab zatrudnionych tam ludzi, w MCK dzieje się zdecydowanie za mało.
     Chyba niewielu jest tak nieuczciwych właścicieli kwater w Ciechocinku jak ten, na którego ja trafiłam. Znalazłam ogłoszenie w gazecie, zadzwoniłam. Pan zażyczył sobie zaliczkę. Wysłałam, ale po przyjeździe pokój nie spodobał mi się, jednak pieniędzy już nie odzyskałam. Przestrzegam przed wysyłaniem zaliczek i przed płaceniem czegokolwiek, zanim obejrzy się kwaterę.
     Mój mąż jest osobą niepełnosprawną, porusza się o kuli. Przyjechaliśmy razem na rehabilitację do sanatorium "Jubilat". Dostaliśmy pokój, gdzie w łazience brakowało poręczy, a prysznic zamontowany był w suficie, co utrudniało mi umycie męża. Mimo próśb pokoju nam nie zamieniono. W takiej sytuacji zastanawia mnie, na jakich zasadach i czy w ogóle mogą przebywać w "Jubilacie" wózkowicze. Czy osoby niepełnosprawne mogą tam liczyć na właściwe warunki?
     Nie wszystkie opinie zgodne są ze stanowiskiem redakcji.