Alina Szczygieł ma 55 lat, jest matką dwóch dorosłych synów i babcią trojga wnucząt. Właśnie wydała powieść obyczajową „Siostrzyczki”. Jej pierwsza książka miała premierę pod koniec kwietnia. Autorka pochodzi z Kamienia Krajeńskiego, a obecnie jest opiekunką osób starszych w Niemczech. Jak to się stało, że wydała książkę?
- Od zawsze byłam wielbicielką książek, głównie tzw. „literatury kobiecej”, a także biografii. Pomieszkuję w Niemczech, ale zamierzam wkrótce wrócić do Polski. Piszę o tym, co jest mi najbliższe, czyli historie o kobietach i dla kobiet. Takie, które mogą zdarzyć się w prawdziwym życiu. Pracuję jako opiekunka osób starszych i spotykam wiele kobiet. Niektóre ich losy opisuję w swoich książkach, trochę ubarwiając – opowiada Alina Szczygieł.
O czym jest książka „Siostrzyczki”? To wzruszająca opowieść o zagmatwanych relacjach rodzinnych i o tym, że zawsze mamy szansę naprawić nasze błędy – trzeba tylko się odważyć i z tej szansy skorzystać. Bohaterką powieści jest Luiza, która przygotowuje się do ślubu z Jackiem. Jej młodsza siostra Estera też właśnie się zaręczyła i zaczyna planować nowe życie. Najmłodsza – Karina – zawsze rozpieszczana przez rodziców, nie zdradza nikomu swoich planów i robi tylko to, na co ma ochotę. Jeden tragiczny wypadek sprawi, że wkrótce każda z nich będzie musiała przygotować się na nieoczekiwane zmiany, które wywrócą ich życie do góry nogami. Los bowiem bywa przewrotny i za nic ma nasze marzenia, choćby te wydawały się być na wyciągnięcie ręki.
Jak dodaje autorka, w wolnych chwilach uwielbia spacery i wędrówki po lasach, najlepiej w samotności. Wieś i natura – to jest to, czego potrzeba pisarce.
- Mam mnóstwo pomysłów na następne książki i chcę je zrealizować – zapowiada.
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Novae Res i jest dostępna w sprzedaży tutaj
Można ją kupić w księgarni zaczytani.pl
