Choć na co dzień siedzą przy komputerze, w ten jeden wieczór stają się osobami trochę z innej epoki. Niczym panny przed wiekami wróżą sobie, co je czeka w przyszłości. - To zabawa - mówią dziewczyny, ale przecież zawsze miło jest dowiedzieć, że spełnią się nasze marzenia.
- Nie traktujemy serio andrzejkowych wróżb - śmieją się licealistki: Zuzanna Grzegorczyk (I a), Żaneta Jaworska (III a), Agnieszka Wojnarowska i Jola Sobierańska (obie z III c), które uczą się w XI LO w Bydgoszczy.
W domu najlepiej
Wszystkie planują zabawę w andrzejki. Wprawdzie powinny one być obchodzone w wigilię imienin Andrzeja, czyli w nocy z 29 na 30 listopada, ale utarło się, że bawimy się w ostatnim dniu tego miesiąca.
- Andrzejkowe spotkanie najlepiej udaje się w domu z przyjaciółkami, bo wtedy można sobie powróżyć, a przy okazji jest zawsze dużo śmiechu - mówi Żaneta. - W pubie nie ma na to miejsca ani czasu.
- I można się swobodnie bawić w swoim towarzystwie - dodaje Jola.
Klucz, wosk i do dzieła!
Na pytanie o najbardziej znaną andrzejkową wróżbę, zgodnie odpowiadają: lanie wosku. Dziewczyny znają też zabawę w ustawianie butów: ta panna, której pantofel pierwszy znajdzie się za drzwiami, pierwsza wyjdzie za mąż. I choć współczesne dziewczyny o zamążpójściu jeszcze nie myślą, to powróżyć zawsze sobie można.
- Trochę wierzymy w andrzejkowe wróżby, zwłaszcza, jeśli są zgodne z naszymi oczekiwaniami - żartują dziewczyny. - Zawsze fajnie dowiedzieć się, że spełni się coś, o czym marzymy.
Lek na całe zło
- Andrzejki to taki babski wieczór - mówi Dorota, licealistka z Grudziądza. - Nie wyobrażam sobie, żeby iść na dyskotekę. W andrzejki nie ma nic lepszego niż spotkać się z przyjaciółkami, pośmiać się, powróżyć, poplotkować o facetach.
Dorota dodaje, że babskie spotkania to dla niej swego rodzaju terapia. - Później zawsze mam dobry humor i przestaję się czepiać o wszystko mojego chłopaka - mówi. - A w andrzejki nie muszę się tłumaczyć, że nie mam dla niego czasu i spotykam się z dziewczynami. Wyjdzie to nam na dobre.
Do pubu z przyjaciółmi
Zupełnie inaczej andrzejkowy wieczór spędzi Martyna, która uczy się w jednym z toruńskich liceów. - Wybieram się z przyjaciółmi do pubu - opowiada. - Andrzejki przypadają w piątek, więc nie trzeba następnego dnia iść do szkoły i można dłużej się bawić. Posiedzimy, pogadamy, na pewno będzie fajnie. Zarezerwowaliśmy już sobie stolik, bo tego dnia trudno w pubach znaleźć wolne miejsce.
Martyna nie wierzy we wróżby. - Takie przepowiednie mnie nie bawią, wolę myśleć racjonalnie. Jednak gdyby spełniło się wszystko, czego chcę, nie miałabym nic przeciwko temu - śmieje się. - Może w tym roku dam się namówić i spróbuję wywróżyć sobie przyszłość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu