Anwil wygrał w Zielonej Górze! Będzie decydujący mecz we Włocławku [ZDJĘCIA]

Stelmet Zielona Góra - Anwil Włocławek 87:88 (19:23, 15:28, 26:21, 27:16)
STELMET:Koszarek 29 (3), 4 as., Dragicevic 16 (1), 8 zb., Savovic 13 (1), 9 zb., Zamojski 11 (3), Florence 10 (2) oraz Matczak 5, Gecevicius 3 (1), Hrycaniuk 0, Muric 0.
ANWIL: Almeida 20 (5), 3 zb., 3 as., Sobin 13, 5 zb., Łączyński 11 (2), 10 as., 4 zb., Nowakowski 9 (1), 7 zb., Airington 3 (1) oraz Hosley 12 (1), 3 as., Zyskowski 8 (1), Wojciechowski 8 (2), 5 zb., Leończyk 4, 5 zb., Delas 0, Ihring 0.

Anwil zagrał bardzo spokojnie. Tak, jakby nie był to mecz "o życie", czyli o przedłużenie szans na awans do finału.

Popisowa w jego wykonaniu była druga kwarta, w której wpadały co chwilę rzuty za 3 pkt. Popisywali się tym Ivan Alemeida, Michał Nowakowski i wysoki Jakub Wojciechowski. Pierwszą połowę włocławianie zakończyli z dorobkiem aż ośmiu celnych rzutów za 3 pkt. z 14 rzutów, a Stelmet był bezradny (2/8).

W pewnym momencie Anwil prowadził już ponad 20 pkt., a w ostatniej kwarcie 83:68. I wówczas kompletnie stanął. Jak natchniony grał Łukasz Koszarek (8/11 z gry), bardzo dobrze w końcówce zagrał Filip Matczak, który nie dość, że zebrał piłkę po własnym rzucie wolnym i trafił, to jeszcze złapał na faul w ataku Almeidę. Po raz pierwszy w sezonie za 3 pkt. trafił wysoki Vladimir Dragicevic i był remis 87:87. Na sekundę przed końcem Almeida trafił jednen rzut wolny i zapewnił Anwilowi zwycięstwo.

Decydujący mecz we Włocławku w poniedziałek (17.45, Polsat Sport).