Zobacz wideo: Sprawdzamy, co w Polsce drożeje najszybciej.
Jakie zwierzęta w ostatnim czasie przyszły na świat w toruńskim zoo?
Ogród Zoobaotaniczny przy ul. Bydgoskiej to piękne i bezpieczne miejsce. Jeśli nawet placówkę w tym samym czasie odwiedza wiele osób, to teren jest na tyle rozległy, że łatwo zachować dystans. A teraz, kiedy lato już tak blisko, w zoo jest co oglądać. To przede wszystkim młode, których w ostatnim czasie urodziło się całkiem sporo. Przychówku dochowały się między innymi kozy, owce i markury. Największą dumą ogrodu jest jednak mały Leon, młode od pary lemurów czarno-białych.
- To ogromna radość witać na świecie zwierzątko, którego geny są tak cenne – mówiła nam niedawno Beata Gęsińska, dyrektorka Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu. - Dla nas te narodziny są wielkim sukcesem nie tylko dlatego, że wari czarno-białe są zagrożonym gatunkiem. To jednocześnie sygnał, że w naszym ogrodzie zrobiliśmy wszystko, by było im dobrze.
Polecamy
Historia lemurów w toruńskim zoo sięga 2013 roku. Wtedy do ogrodu sprowadzono lemury katta, a trochę później lemury wari czarno-białe. W związku z tym, że to gatunek krytycznie zagrożony wyginięciem, a wówczas toruńskie zoo nie miało jeszcze żadnych doświadczeń w jego hodowli, przekazano tam trzy samice. Była to 20-letnia wówczas Roxi oraz jej córki w wieku 2 i 5 lat. Wszystkie zwierzęta przyjechały z francuskiego La Fleche. Lemurzyce natychmiast skradły serca torunian głównie ze względu na swój wygląd – przypominają niesamowite pluszowe zabawki. Wari czarno-białe są znacznie większe od lemurów katta, ważą ok. 4,5 kg.
Ela niebawem skończy rok
W 2019 roku zapadła decyzja, że Toruń dostanie parę lemurów wari. Trzy mieszkające u nas dotąd samiczki przekazano innym ogrodom, a na Bydgoskie Przedmieście przyjechała piękna Pamela z Czech oraz dostojny Carlos z Munster w Niemczech. Ich wspólne początki nie były najlepsze - nie polubili się od pierwszego wejrzenia. Jednak z czasem przełamali lody i stworzyli parę. Teraz efektem tej zażyłości jest młode. Leoś przyszedł na świat 30 marca.
Tu warto przypomnieć, że na początku lipca ubiegłego roku w zoo na Bydgoskim Przedmieściu doszło do bardzo przykrego zdarzenia. Na wybiegu kangurów z gatunku walabia Benetta opiekunowie zauważyli młode, którym nie interesował się żaden z dorosłych osobników. Szybko stało się jasne, że matka porzuciła swoje dziecko. Dlaczego tak się stało, nie wiadomo. W naturze maleństwo skazane byłoby na śmierć głodową bądź zostałoby zabite przez jakiegoś drapieżnika. W ogrodzie trafiło w ręce ludzi, którzy zrobili wszystko, by uratować maluchowi życie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?