Banki karzą dwa razy

     Z opłatą za przekroczenie limitu w karcie kredytowej muszą się liczyć m.in. klienci Banku Millenium. - Wynosi ona 40 złotych, a klient jest o niej informowany zarówno poprzez cennik usług, jak i odpowiednie zapisy w regulaminie korzystania z karty - zapewnia Agnieszka Zygo z biura prasowego banku.
     Rzeczywiste koszty
     Z kolei Citibank Handlowy każe sobie płacić 49 zł za poślizg w regulowaniu zadłużenia w karcie. - Tak naprawdę jest to opłata za obsługę nieterminowej spłaty, czyli faktyczne czynności windykacyjne, np. przygotowanie i wysłanie listów poleconych bądź telefonowanie do klienta - mówi Joanna**Cegłowska z biura prasowego banku .
     Opłatę od spóźnialskich pobiera także Bank PKO BP. Jej wysokość - uzależniona od rodzaju karty - wynosi 10, 40 lub 50 zł. Jednak, jak zapewnia Marek Kłuciński, rzecznik banku, na opłacie się kończy: - Wyższe odsetki pobierane są jedynie w przypadku opóźnienia w spłacie raty kredytu, ale z kolei wówczas nie ma opłaty.
     Bez dublowania
     W Raiffeisen Bank Polska opłata za opóźnienie w spłacie tzw. minimalnej kwoty w karcie wynosi 45 złotych. - Wprowadzając ją byliśmy przekonani, że jest ona zasadna i mamy prawo ją pobierać - tłumaczy Aleksandra Kwiatkowska,** rzecznik prasowy Raiffeisena. - Teraz jeszcze raz przeanalizujemy sprawę.
     _Skąd taka decyzja? Otóż jeden z klientów zakwestionował stosowaną przez bank praktykę do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zarzucił bankowi, że bezprawnie kumuluje opłaty. W przypadku opóźnienia w spłacie bank zastrzega sobie prawo do pobierania 3-krotności odsetek ustawowych, a do tego wspomnianej już kary umownej.
     SOKiK zgodził się z tą argumentacją. Orzekł, że skoro bank pobiera odsetki za opóźnioną spłatę zobowiązań, klient nie powinien ponosić dodatkowej opłaty, która stanowi karę umowną. Wyrok nie jest prawomocny.
     Oprócz Raiffeisena, zasadność pobierania dodatkowej opłaty planuje jeszcze rozważyć Millenium. - Dużym nieporozumieniem jest przedstawianie pobierania przez bank odsetek jako kary - twierdzi jednak Joanna Cegłowska z Citibanku. - Odsetki w tym przypadku są wynagrodzeniem płaconym bankowi za korzystanie z jego środków finansowych. Nie ma więc mowy ani o karaniu, ani tym bardziej o "podwójnym karaniu" klienta.
     _