Sobotni mecz nie ma takiego ciężaru gatunkowego jak mecze w ostatnich latach. W lidze hiszpańskiej sprawa tytułu mistrzowskiego jest już praktycznie rozstrzygnięta. Barcelona ma 10 punktów przewagi nad Realem, który jest trzeci, a drugie Atletico Madryt ma stratę 9 punktów do Dumy Katalonii. Trudno wyobrazić sobie, by kapitalnie grająca Barcelona roztrwoniła taką zaliczkę. Z tego powodu sobotnie spotkanie można traktować jako grę tylko i wyłącznie o prestiż.