W orszaku Trzech Króli barcinianie udział wzięli po raz drugi. W porównaniu z rokiem poprzednim, 6 stycznia był bardziej mroźny i padał śnieg. Frekwencja była więc nieco mniejsza.
Przedsięwzięcie, podobnie jak przed rokiem, odbyło z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Miasta i Gminy Barcin przy współpracy ze Środowiskowym Domem Samopomocy oraz parafią pw. św. Jakuba Większego.
Orszak wyruszył spod kościoła pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego tuż po mszy św. około godziny 13. Uczestnikom marszu wręczono korony. Ulicami Mogileńską, 4 Stycznia i Kościelną - z kolędą na ustach - pod wodzą aniołów, pastuszków oraz Kacpra, Melchiora i Baltazara poszliśmy na stare miasto. Na miejscu, na placu przy kościele, nie zabrakło szopki z Maryją i Józefem.
W przedsięwzięcie oprócz wymienionych instytucji zaangażował się także dom kultury, biblioteka, Wodbar oraz OSP.