Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Basen za nasze długi

anna stasiewicz, (ms)
Tylko należności za niezapłacone mandaty z lat 2005 i 2006 to  4 miliony złotych
Tylko należności za niezapłacone mandaty z lat 2005 i 2006 to 4 miliony złotych Fot. sxc
Gdyby Bydgoszcz ściągnęła należności od dłużników, w mieście można by zbudować kolejny basen albo 2 kilometry drogi osiedlowej.

Tylko należności za niezapłacone mandaty z lat 2005 i 2006 to 4 miliony złotych. Chodzi o kierowców, którzy przekroczyli szybkość lub zostali ukarani za złe parkowanie. Następna grupa dłużników Bydgoszczy to gapowicze. Suma zaległości wynosi 500 tysięcy złotych.

Łącznie miasto powinno odzyskać około 10 milionów złotych. - Koszt zbudowania kilometra drogi osiedlowej to 5 milionów, basenu - 2 razy tyle - porównuje Ambroży Pawlewski, skarbnik Bydgoszczy. Niestety, miasto nie może korzystać z narzędzia, które inne instytucje już wypróbowały z powodzeniem. - Prawo zabrania nam umieszczania tych, którzy nie płacą, w Krajowym Rejestrze Długów - dodaje skarbnik.

Nie wszyscy zapłacą
Dłużnicy to też zmartwienie Administracji Domów Miejskich w Bydgoszczy. Zaległości ma ponad 6 tysięcy rodzin. Ich długi to 37 milionów złotych. - Tyle, ile nasza roczna pula na remonty albo remont 600 dachów, 4 tysięcy klatek schodowych czy wymiana 15 tysięcy okien - ubolewa Krzysztof Nurkiewicz, dyrektor biura zarządu ADM. - Można oczywiście pieniądze odzyskać przez komornika, ale nie mamy złudzeń, że części długów nie odzyskamy już nigdy.

Zaległości osób korzystających z bydgoskiej Izby Wytrzeźwień z ostatnich 10 lat, to ok. 3,6 miliona złotych. - Za takie pieniądze moglibyśmy zbudować nowy obiekt, bo w obecnym jest za ciasno - przyznaje Grażyna Piontkowska, dyrektor izby. - Gdyby wszyscy płacili, pobyt u nas też byłby tańszy - dodaje. Teraz wizyta w izbie kosztuje 184 złote.

Jednak Grażyna Piontkowska nie ma złudzeń. - Większość naszych "gości" to osoby bezdomne i bezrobotne. Gdzie mam im wysłać rachunek za pobyt u nas? - pyta.

Mniejsi też mają problem
Zaległości dłużników wobec Solca Kujawskiego to 620 tysięcy złotych. - W porównaniu z 40-milionowym budżetem to niewiele - uważa Zbigniew Stefański, rzecznik soleckiego Urzędu Miasta. - Pieniądze wystarczyłyby na zbudowanie 300 metrów chodnika.

Problemy ze ściągnięciem wszystkich należności ma także gmina Nakło. Największe - z podatkami.
- Od lat kwoty, które nie wpływają do budżetu z racji tego, że dłużnicy nie płacą podatków, są podobne i niestety dość znaczne - ocenia Maria Molka, naczelnik wydziału finansowego w nakielskim ratuszu.

Największe zaległości dotyczą z reguły podatku od nieruchomości. Rocznie do budżetu gminy nie wpływa z tego tytułu blisko pół miliona złotych. Większość dłużników to osoby fizyczne. W ub.r. nie zapłacili oni gminie ponad 351 tys. zł należnego podatku od nieruchomości. Zaległości przedsiębiorstw wyniosły nieco ponad 135 tys. zł.

Z płaceniem podatków zalegają także rolnicy i właściciele środków transportu. Niezapłacony podatek rolny to w ub.r. kwota ponad 44 tysięcy złotych. Jeszcze więcej, bo ponad 53,5 tys. zł gmina Nakło nie otrzymała od właścicieli pojazdów. Nie zawsze należności płacą także dzierżawcy gruntów. Tu zaległości są jednak mniejsze i wynoszą około 15 tys. zł rocznie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska