Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bazylika i gimnazjalny

Maria Eichler Fot. Aleksander Knitter
Chojnickie świątynie to nie tylko miejsca kultu, także atrakcyjne zabytki dla turystów, którzy pierwszy raz zawitają do miasta.

     Trzecia z kartek ze zbiorów Tadeusza Święcickiego pokazuje to, bez czego żadna panorama miasta nie potrafi się obejść. Są to wieże kościołów w centrum - gotyckiej fary i barokowego kościoła gimnazjalnego. Zna je każdy chojniczanin, nawet ten, który na co dzień do kościoła nie chadza. Nie sposób ich nie znać.
     Z lewej strony kartki są widoczne kościoły, których już nie ma.
     Byli ewangelicy i żydzi
     
Na rynku stał kiedyś kościół ewangelicki p.w. Św. Trójcy. Na początku II wojny światowej Niemcy zburzyli go, bo był im zawadą w urządzaniu parad i manifestacji na centralnym placu w mieście. Nieco dalej widać zarys wieży kościoła p.w. Świętego Ducha, który jeszcze w XVI w. był katolicki, by później przejść w ręce luteranów. Ucierpiał przez pożary, a rozebrany został w 1937 r., bo niebezpiecznie zaczęła się przechylać jego wieża. Ewangelickich świątyń już nie ma, podobnie jak nie ma synagogi żydowskiej, która mieściła się nad Jeziorem Zakonnym. Przetrwała tylko do pierwszych dni okupacji, zniszczyli ją Niemcy. Katolickie, ewangelickie i żydowskie świątynie to przez długi czas dowód wielokulturowości Chojnic, w których żywioły niemiecki, polski i żydowski były przez wieki obecne.
     Fara bazyliką
     
Teraz w centrum miasta stoją dwie katolickie świątynie. Nie wiadomo, która bardziej urodziwa, bo jedna i druga ma swoje walory. Starsza i czcigodniejsza jest chojnicka fara, która w 1993 r. stała się bazyliką mniejszą. Co nie znaczy, że kościół gimnazjalny jest niegodny uwagi.
     Fara była najpierw drewnianym kościołem. Tu od początku skupiało się życie religijne, społeczne i kulturalne miasta, a działo się to w wieku być może XIII. W XIV w. świątynia była już murowana. Zbudowana została w stylu gotyckim, jej czerwona cegła jest charakterystyczna dla gotyku pomorskiego. Wnętrze zapiera dech - strzeliste kolumny i gwieździste sklepienie robią wrażenie na wchodzących. Panuje tu nastrój sprzyjający skupieniu i modlitwie, co wziąć powinni pod uwagę turyści.
     Losy fary obfitowały także w dramatyczne przypadki. W XVI w., kiedy kościół przejęli luteranie, nie obyło się bez ofiar. Ówczesny proboszcz został zamordowany na przyległym do fary cmentarzu. Katolicy odzyskali świątynię w XVII w. Była ona wielokrotnie palona i niszczona, więc kolejni proboszczowie mieli co robić. Kształt dzisiejszy bazylika zawdzięcza m.in. renowacji po II wojnie światowej, a obecnie sen z powiek kolejnemu proboszczowi ks. Jackowi Dawidowskiemu spędza zawilgocenie murów. Do tego stopnia jest ono dla kościoła niebezpieczne, że trzeba było zedrzeć marmurowy wystrój przy ołtarzu, by ściany zaczęły oddychać. To nie koniec zmartwień, bo bez odwodnienia bazylika nadal jest zagrożona. Prace są konieczne i odbędą się już wkrótce. Gdy geolodzy penetrowali niedawno jedną ze starych krypt, co prawda nie natknęli się na grobowiec wybitnego malarza Hermana Hana czy Franciszka Haeflicha, równie znanego artysty, ale stwierdzili, że wody podskórne mogą wyrządzić kościołowi niepowetowane szkody. To w tej chwili dla świątyni sprawa numer jeden.
     Bazylika mniejsza p.w. Ścięcia Św. Jana Chrzciciela to nie tylko najważniejszy z chojnickich kościołów pod względem rangi. Od kiedy papież Jan Paweł II na wniosek biskupa diecezjalnego Jana Bernarda Szlagi nadał farze ten status, jest ona także miejscem, gdzie spotykają się ludzie często o bardzo różnych poglądach, także religijnych. Tak bywa, gdy w bazylice rozbrzmiewa muzyka. Na koncerty Cappelli Gedanensis, filharmoników bydgoskich pod dyrekcją Marka Czekały czy występ Konstantego Andrzeja Kulki przychodzą tłumy. Ważne, że muzyka łączy i sprzyja szlachetnym gestom - na przykład wspieraniu chojnickiego hospicjum.
     Pomodlić się przed sprawdzianem
     
Kościół gimnazjalny - o rzut kamieniem od bazyliki - to piękna barokowa świątynia, która jest dobrze znana każdemu licealiście. Tuż obok mieści się renomowana chojnicka uczelnia Zespół Szkół Licealnych, od wieków związana z kościołem i współcześni licealiści właśnie tu szukają duchowego wsparcia przed ważnym sprawdzianem czy kartkówką.
     Kościół p.w. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny to spadek po chojnickich jezuitach, którzy w pierwszej połowie XVIII w. wznieśli tu świątynię i kolegium. I kościół, i szkoła przetrwały do dziś. Barokowa architektura kościoła gimnazjalnego do dziś robi wrażenie, a jego wnętrze skłania do zadumy i zachwytu nad mistrzostwem tych, którzy świątynię zdobili. Bogata polichromia, dzieło już wspomnianego malarza Franciszka Haeflicha, na długo zapada w pamięć.
     Warto dodać, że świątynia nie tylko koncentrowała się na religijnych powinnościach. To tu w czasie stanu wojennego znaleźli schronienie działacze solidarnościowej opozycji, skupieni w Duszpasterstwie Ludzi Pracy. To tu, w oryginalnych podziemiach kościoła, odbywały się prezentacje sztuki młodych artystów, których promowała ówczesna dyrektorka Muzeum Historyczno-Etnograficznego Wanda Tyborska.
     Mimo że całkiem niedawno elewacja kościoła wypiękniała, już wymaga remontu. Ma on nastąpić, bo kościół gimnazjalny - tak jak i bazylika - znalazł się w programie rewitalizacji miasta.
     Korzystałam z "Zabytków Chojnic" Kazimierza Ostrowskiego, albumu "Chojnice. Miasto i ludzie na starej fotografii", "Małego leksykonu chojnickiego" Franciszka Pabicha, "Powiatu chojnickiego" Czesława Wycecha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska