W czwartek z dachu hali Hirsch-Polu w Osielsku spadł z siedmiu metrów robotnik budowlany. 33-letni mężczyzna zginął na miejscu. Firma nie chce rozmawiać z dziennikarzami, ale nam udało się ustalić, że to pracownik "zewnętrznej" firmy, której zlecono docieplenie budynku.
Śledztwo w sprawie nieszczęśliwego wypadku prowadzi policja pod nadzorem prokuratury. - Czekamy na opinię z inspekcji pracy i przesłuchujemy świadków - mówi Ewa Przybylińska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji.
Tymczasem do redakcji "Pomorskiej" dotarł list Czytelnika (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), który doskonale orientuje się w tym, co dzieje się w spółce w Osielsku.
"Ludzie, chociaż to zakład pracy chronionej, pracują na wysokości bez pasów i zabezpieczeń. Do podobnego przypadku mogło dojść także wcześniej, kiedy wiatr o mały włos nie zdmuchnął z dachu człowieka, który trzymał płat blachy" - pisze nasz informator.
- Nie ma znaczenia, czy pracownikiem jest osoba niepełnosprawna, czy nie. Na wysokości trzeba mieć odpowiednie zabezpieczenia. Jeśli są jacyś świadkowie, którzy twierdzą, że dochodzi do nieprawidłowości, to powinni zwrócić się do inspekcji i złożyć oświadczenie na piśmie - tłumaczy Beata Gołębiewska, zastępca wojewódzkiego inspektora pracy.
Do sprawy powrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas