Taniej niż u konkurencji
Nasz Czytelnik codziennie jeździ autobusem PKS z Kruszwicy do Inowrocławia. Wsiada na kruszwickim rynku, kupuje bilet u kierowcy i wyrusza w podróż. Jeździłby spokojnie dalej, gdyby pewnego razu nie wczytał się w to, co jest napisane na bilecie.
- _Prosiłem bilet do Inowrocławia. Kierowca wydrukował mi do inowrocławskiego Rąbina, choć ja zawsze wysiadam dopiero na dworcu PKS. Nie powinienem narzekać, gdyż bilet jest tańszy o 60 groszy. Gdyby jednak kontrol przyłapała mnie między Rąbinem a dworcem, płaciłbym sporą karę - _opowiada. Z taką sytuacje spotkał się kilka razy. Podejrzewa, że kierowcy PKS postępują tak dlatego, że u konkurencji bilet z Kruszwicy do Inowrocławia kosztuje 2,50 zł.
Mów, gdzie chcesz dojechać
Dyrektor inowrocławskiego PKS Marek Jędrzejewski zaprzecza, by dochodziłoby do takich przypadków z powodów sugerowanych przez naszego Czytelnika. - _Musimy jeździć zgodnie z taryfikatorem obowiązującym w naszym przedsiębiorstwie. Gdybyśmy postępowali inaczej, dostalibyśmy karę - _mówi. Ze swojej strony zapewnia, że zwróci kierowcom uwagę, by pytali pasażerów jadących do Inowrocławia o dokładny cel podróży. Sugeruje również, by pasażerowie także podawali kierowcom, gdzie dokładnie chcą dojechać. Przyznaje, że gdyby ktoś z biletem do Rąbina został przyłapany przez kontrolerów na trasie do dworca, zapłaciłby mandat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?