Początek meczu nie był udany dla bydgoskiej drużyny. Nasz zespół miał spore problemy z przyjęciem zagrywek Hadrawy i Miki. Trener Przemysław Michalczyk próbowal wybić z rytmu gości, biorąc przerwę na żądanie, ale na nie wiele się to zdało i było 5:11.
Z biegiem czasu Visła grała jednak coraz lepiej. Poprawa przyjęcia pozwoliła rozkręcić się Sternowi i Kalembce w ataku. Kluczowa byla jednak gra w bloku. Seria trzech punktów w tym elemencie od stanu 19:19 pozwoliła bydgoszczanom kontrolować wydarzenia na parkiecie w końcówce.
Punkty dla Visły: Stern 6, Kalembka 4, Urbanowicz 3, Lipiński 2, Peszko 2. W sumie 6 punktów blokiem!