Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brzozie - jak trzyma się gmina, która miała zbankrutować?

Jolanta Zielazna [email protected]
Tu na razie jest plac budowy. Inspektor Maciej Kaniewski pokazuje plan, jak będzie wyglądał teren wokół stawu.
Tu na razie jest plac budowy. Inspektor Maciej Kaniewski pokazuje plan, jak będzie wyglądał teren wokół stawu. Jolanta Zielazna
Przed laty wieszczono Brzoziu jak najgorzej. Rozważano upadek gminy, podział między sąsiadów. Nie upadła, spłaca dług, inwestuje.

Ma tego samego wójta, Mieczysława Jętczaka, który w 2004 roku podjął się wyprowadzenia gminy na prostą, a wójt tych samych oponentów.

Przeczytaj także: Brzozie: - Mamy żal do naszych władz! - mówią mieszkańcy. O co?

Strzał w dziesiątkę

Marzena Markowska nie wyprowadziłby się z Brzozia (pow. brodnicki). Wylicza: - W gminie widać zmiany, we wsi jest przychodnia, apteka, poczta. W innych wsiach mają już gorzej, bo do Brzozia trzeba przyjechać, ale my mamy na miejscu.

Firmy? Głównie pracujące dla potrzeb rolnictwa; jest kilka.
Markowska nie narzeka na urzędników. - Jeśli czegoś potrzebuję, to nawet "na zaraz" jest przygotowane.
Choć jest młodą osobą, doskonale pamięta ciemności sprzed lat. Wieczorem w gminie strach było wyjść. Nie świeciła żadna lampa.

Przed trzema laty z własnym biznesem, czyli kwiaciarnią, wystartowała w Brzoziu Stanisława Chrapińska. Punkt ma przy cmentarzu.
- Podobno to dzięki szkoleniu zorganizowanemu przez gminę? - zagaduję. - Gmina organizuje mnóstwo kursów i szkoleń, ale dla tych, co korzystają z opieki! - prostuje. - Ja byłam dla nich za bogata! Może pani tak napisać, bo im to powiedziałam! Jeździłam do Brodnicy na kurs z urzędu pracy.
Najmłodszy syn Chrapińskiej odbywa zawodowe praktyki. Jak ma czas, idzie na "orlika", bo boisko to naprawdę strzał w dziesiątkę. No i klub internetowy. Mimo to kwiaciarka zauważa, że w Brzoziu przydałaby się świetlica, gdzie mogłyby się spotykać dzieciaki i młodzież. - Przesiadują przy przystanku.

Ratowanie bankruta

Tu należy się kilka słów historii: wiosną 2003 roku okazało się, że gminie Brzozie grozi bankructwo. W kasie brakowało 2 mln złotych, do tego długi dorównały dochodom. Drogi tonęły w ciemnościach, szkoły miały odcięte telefony, nauczyciele nie dostawali należnych im dodatków. Mało tego, okazało się, że zniknęły ich oszczędności z kasy zapomogowej.

Gdy sprawa wyszła na jaw, w Warszawie rozważano wariant bankructwa gminy. Dziś nawet o najbardziej zadłużonych samorządach mówi się, że nie mogą upaść.
W kwietniu 2004 roku minister administracji wyznaczył na wójta Brzozia Mieczysława Jętczaka. Dlatego niektórzy do dziś mu wypominają, że jest "przywieziony w teczce", choć później mieszkańcy dwa razy wybierali go ogromną większością głosów. I nikt nie chciał stawać z Jętczakiem w szranki.

Ministerstwo Finansów pożyczyło Brzoziu 4 mln 300 tys. zł na spłacenie wszystkich długów. Oddają po około pół miliona rocznie (rata i odsetki). Ostatnia spłata - pod koniec 2016 roku.
Ale o tym wszystkim wielu już zapomniało. - Wójt przejął bankruta, chwała mu, że się tego podjął - przypomina rolnik Andrzej Malinowski, radny z Małego Leźna. Trzy lata temu startował przeciw wójtowi, z listy Wyborców Gminy Brzozie. Liście udało się zdobyć 3 mandaty. Pozostałe 12 obsadził komitet popierający wójta. Teraz Malinowski mówi: - Zmieniłem zdanie. Dla mnie wójt jest w porządku.
Co nie znaczy, że we wszystkim z wójtem się zgadza.

Szkoły - oczko w głowie

- Przed laty myśleliśmy, że tłuste lata mamy już za sobą - nie kryje Hanna Ostrowska, prezes ZNP w Brzoziu. - A tu okazało się, że dużo się dzieje.
Zacząć jednak należałoby od tego, że na samym początku wójt zawarł ugody z nauczycielami i tak szybko jak mógł, nawet przed terminem, oddał należne im pieniądze. Dziś nie mają tylko dodatku motywacyjnego. To znaczy mają od października do grudnia. - Wójt twierdzi, że gmina spłaca zaległości i więcej dać nie może - mówi Ostrowska.
Za to wszystkie cztery szkoły (trzy podstawowe i gimnazjum) są wyremontowane, ocieplone, wymienione okna. Kilka lat temu nieprzychylni wójtowi mieszkańcy nawet mieli mu te remonty za złe. Bo na początku chciał szkoły likwidować, a teraz gruntownie remontuje?! Ani chybi po to, żeby sprzedać - podejrzewali.

Nie sprzedał. Podstawówka z Brzozia uczestniczy w programie "Cyfrowa szkoła". Jedna z 25 w województwie. W szkołach są interaktywne tablice, pracownie komputerowe. - O to wójt naprawdę dba - chwali Ostrowska. - W Zbicznie, choć to bogatsza gmina, nie mają takich tablic.
Stopniowo odzyskiwali obcięte pensję pracownicy urzędu. Jeszcze poprzedni wójt zabrał im ponad 30 proc. Teraz przeciętne zarobki to 2500 zł. - Nie zwiększyłem zatrudnienia ani o etat - zaznacza wójt. - Dopiero ogłosimy konkurs dla jednej osoby w związku ze śmieciami, bo to nowe zadanie.

Czerpią garściami

Gminne inwestycje w latach 2005-2012 są warte ponad 19 mln zł. Jedne kosztowały kilkadziesiąt, inne kilkaset tysięcy złotych, a nawet ponad milion. Te ostatnie to głównie rozbudowa stacji uzdatniania wody, oczyszczalni ścieków i budowa kanalizacji.
Na bieżący rok - ponad 2 mln zł.
Gmina kupiła zestaw maszyn do utrzymania dróg, naprawia i remontuje własnymi siłami. Modernizuje lub buduje od nowa wiejskie świetlice. Ostatnie dwie powstają w Świeciu i Sugajnie .
We wsiach powstało 9 placów zabaw. Teraz za urzędem wokół oczka wodnego powstaje miejsce, gdzie będą mogły odbywać się festyny, spotkania. Nad wodą pomosty, obok amfiteatr, miejsce na grill, ognisko. Nazywa to się "Rewitalizacja zespołu wodno-parkowego w Brzoziu". Ma być gotowa na koniec września.
Skąd gmina bierze na to pieniądze, jeśli ciągle jeszcze musi spłacać dług ministerstwu?
- Nikomu nie darowałem ani złotówki - mówi wójt. Większość stawek opłat ustalanych przez gminę jest na maksymalnym poziomie. Jeśli radni obniżą, to ministerstwo potrąca tę kwotę z subwencji. Nie ma funduszu sołeckiego.

Ale gmina pełną garścią korzysta z unijnych funduszy. To znaczy, że pisze dobre wnioski i znajduje pieniądze na wkład własny. W powiecie brodnickim Brzozie jest liderem wykorzystania Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Nie ma co ukrywać, gdyby nie to, byłoby zrobione o wiele mniej. - Na oczyszczalnię trzy lata trzeba by składać pieniądze - wyjaśnia wójt.
Na wkład własny do unijnych inwestycji biorą kredyt. - Ale tylko z WIOŚ, bo 40 proc. jest umarzane - zaznacza Mieczysław Jętczak. - Albo z Banku Gospodarstwa Krajowego na wyprzedającą zapłatę za inwestycje unijne. Wtedy marszałek, gdy rozlicza, przelewa pieniądze wprost do banku. Innych pożyczek nie bierzemy.
Na każdy kredyt muszą mieć zgodę ministerstwa finansów, bo ciągle są pod szczególnym nadzorem. Nie zdarzyło się, by im zgody odmówiono.
Dziś zadłużenie gminy wynosi 25,18 proc.

Awantura nie tylko o śmieci

Gdy się z wójtem rozmawia, wychodzi z niego typ zadaniow-ca: jest sprawa, trzeba wykonać, a nie tracić czas na dyskusje. Nie wszyscy to lubią.
Z jakimi sprawami ludzie przychodzą do wójta?
Jętczak zastanawia się chwilę. - Mam może z pięciu interesantów do roku. Są pracownicy w urzędzie, to muszą załatwiać.
Gdyby jednak powiedzieć, co najbardziej psuje ludziom krew, to naprawa dróg, budowa kanalizacji i wodociągi. - Robimy, jak było założone, a wszystkich nigdy się nie zadowoli.
Do wójta dotarły głosy, że zamiast budować ścieżki wokół stawu, lepiej wyremontowałby drogi. - Chodzi o sześć kilometrów Mały Głęboczek - Trepki. Ale dla 14 rolników nie będę budował, jeśli dwa kilometry dalej, przez Janówko mają asfalt - denerwuje się wójt. Amfiteatr to unijne pieniądze, a na remonty dróg Unia nie daje.
Jednak ze śmieciami musiał ustąpić. Awantura była solidna.

Bo i radni, i wójt zrobili błąd. Ustalili za wysokie stawki od osoby. Na którymś zebraniu część mieszkańców zarzuciła wójta oskarżeniami, że złodziej i oszust. W czerwcu radni uchwalili, że opłata będzie ustalana od gospodarstwa, w zależności od liczby osób. Maksymalna stawka to 32 zł za segregowane i 40 zł za niesegregowane.
- To było już po rozstrzygnięciu przetargu i wiadomo było, ile będziemy musieli firmie zapłacić - broni decyzji Kazimierz Leśniewski, przewodniczący gminnej rady. - Koszt wywozu śmieci to nie wszystko. Tylko ktoś niezorientowany może tak sądzić.
"Ktoś" tak sądził, bo w anonimowej ulotce przeliczył, że mieszkańcy powinni płacić 5 i 7 zł. Wobec tego wyższe stawki to danina na podwyżki dla wójta i jego urzędników.
Wójt od dawna jest na celowniku kilku osób.
W lutym do Prokuratury Rejonowej w Brodnicy pięciu mieszkańców gminy złożyło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wójta. Sprawa dotyczy lat 2008-2012 i wiąże się z budową kanalizacji w Wielkim Głęboczku. Wójt miał jakoby przekroczyć swoje uprawnienia, nie dopełnić obowiązków oraz składać fałszywe zeznania.

Prokurator Rejonowy w Brodnicy, Alina Szram potwierdza, że jest prowadzone postępowanie dotyczące gminy Brzozie. Zgłaszający wskazali wiele problemów, które prokuratura uporządkowała w dwa wątki. - Jeden to składanie przez wójta fałszywych oświadczeń, drugi - przekroczenie uprawnień sprowadzające się do wydania decyzji o zapłacie firmom pieniędzy, za usługi, które zdaniem donoszących nie zostały wykonane - mówi prokurator Szram.
Prokurator podkreśla, że trwają przesłuchania i sprawdzane są dokumenty. - Na razie nikomu nie postawiono zarzutów, a działania prokuratury toczą się w sprawie, a nie przeciw komuś - zaznacza.
Na koniec sierpnia prokurator wyznaczył sobie termin, kiedy zdecyduje, co dalej.
Z pisma od składających zawiadomienie wynika, że zgłosili też sprawę do CBA. - Prokuratura nie współdziała w tej sprawie z CBA - wyjaśnia prokurator Szram. - Nie jest też możliwe, by współdziałała policja bez wiedzy prokuratora.
Rzecznik CBA nie potwierdza, by Biuro zajmowało się sprawą dotyczącą gminy Brzozie.

Nie dali się pogrzebać

Niewiele brakowało, by kiedyś na Brzoziu położono krzyżyk. Dziś w gabinecie wójta na ścianie można zobaczyć dyplomy. 2010 rok - wyróżnienie w rankingu "Gazety Prawnej" jako "Europejska gmina w województwie kujawsko-pomorskim", rok później zostali laureatem samorządowego rankingu dziennika "Rzeczpospolita" w kategorii gmin wiejskich. W tym roku w dorocznym rankingu "Rzeczpospolitej" Brzozie znalazło się na 29. miejscu najbardziej innowacyjnych gmin wiejskich.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska