Rozmowy na temat sprzedaży przez miasto udziałów w żużlowej spółce toczą się od kilku tygodni. Jedyną ofertę na ich przejęcie złożyło BTŻ - mniejszościowy udziałowiec (2 procent).
Początkowo miasto wyceniło swoje udziały na ponad trzy miliony złotych (25 zł za każdą ze 122,900 akcji) i właśnie na temat zmniejszenia tej kwoty toczyły się negocjacje. W czwartek w bydgoskim ratuszu odbyło się kolejne spotkanie. BTŻ złożyło konkretną ofertę, a ta - jak się dowiedzieliśmy - została wstępnie zaakceptowana. Teraz sprawy najpewniej nabiorą tempa - niewykluczone, że ostateczne decyzje zapadną jeszcze w tym miesiącu i Polonia zmieni właściciela.
Czytaj: Polonia Bydgoszcz walczy o kibiców. Ale można zrobić więcej
BTŻ ma przejąć stery w klubie, a nieoficjalnie wiadomo, że finansowego wsparcia ma stowarzyszeniu udzielać grupa bydgoskich biznesmenów. Ta sama, która wcześniej była wstępnie zainteresowana przejęciem udziałów od miasta.
Przypomnijmy, że spółka wciąż obciążona jest długiem - kredytem na ponad 2 miliony złotych (poręczonym przez miasto) i innymi zobowiązaniami na około kilkaset tysięcy. To głównie przez złą sytuację finansową Polonii władze miasta straciły cierpliwość i zdecydowały o sprzedaży udziałów. Budżet klubu od lat był oparty głównie na milionowych dotacjach z miejskiej kasy, a mimo to wciąż brakowało pieniędzy. Na początku roku prezydent Rafał Bruski i bydgoscy radni nie zgodzili się, by po raz kolejny pokryć zadłużenie i pozostawić wszystko na dotychczasowych zasadach. Dotacja dla klubu została zmniejszona (o pół miliona, które miasto miało przeznaczyć na spłacenie części kredytu), a BTŻ zostało zobowiązane do przejęcia odpowiedzialności za losy klubu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?