Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budownictwo przeżywa ciężkie chwile. To wierzchołek góry lodowej?

Katarzyna Paczewska, (WG)
Hydrobudowa buduje w naszym regionie m.in. odcinek autostrady A1
Hydrobudowa buduje w naszym regionie m.in. odcinek autostrady A1 archiwum
Ogromna skala inwestycji przed Euro nie przełożyła się na zyski, ale wywołała odwrotne skutki. Jest mniej pieniędzy, a niektóre firmy budowlane wciąż czekają na zapłatę.

W firmie została przeprowadzona restrukturyzacja - mówi Jerzy Gotowski, prezes bydgoskiego przedsiębiorstwa transportowo-budowlanego  Transand. - Zwolnionych zostało 15 osób. Mogą być kolejni. Kontrahenci zalegają z płatnościami nawet do 180 dni. Rozważamy upadłość.

Jednym z powodów tej sytuacji jest drastycznie zmniejszająca się pula pieniędzy na lata 2013-2014. - Chodzi głównie o środki unijne - wyjaśnia Dawid Piekarz, wiceprezes Polskiego Związku Pracowników Budowlanych. - W ostatnich latach przeznaczano na inwestycje po niemal 30 miliardów złotych. W przyszłym roku będzie tylko sześć.

Wybudowaliśmy wiele, więc środki pomału wyczerpują się. - Po pierwsze trzeba znaleźć inne dziedziny, na które można pozyskać środki - dodaje wiceprezes. - I dwa - mądrze je wykorzystywać.

- Niespotykana wcześniej skala inwestycji nie tylko nie przełożyła się na dużą skalę zysków branży, ale wywołała odwrotne skutki - niespotykane wcześniej problemy z płynnością nawet największych spółek budowlanych - twierdzi Tomasz Starus, dyrektor ds. oceny ryzyka w Euler Hermes. - To głównie za sprawą ich problemów (a następnie bankructw) łączny obrót firm, które upadły w czerwcu był aż trzykrotnie większy od majowych (a przeszło czterokrotnie większy niż w pierwszych miesiącach roku).

Padają jedna za drugą
Z zestawień bankructw widać także, że z 23 upadłości firm budowlanych w czerwcu siedem to firmy budujące drogi, autostrady i obiekty inżynieryjne, kolejne siedem - wznoszenie budynków mieszkalnych i niemieszkalnych, a pozostałe dziewięć - wykonywanie prac specjalistycznych, w tym instalacji hydraulicznych, kanalizacyjnych, klimatyzacyjnych, elektrycznych i oświetleniowych.

- W branży czuje się napięcie - potwierdza Mariusz Stopiński, szef  toruńskiego Stobudu. - Upadłości te są nieprzypadkowe. Firmy obniżają ceny. Jest jednak granica, której nie wolno przekroczyć. Oferty są coraz niższe, opłacalność coraz bardziej spada. Choć jest różnie w  przedsiębiorstwach.

Polski Związek Pracodawców Budownictwa podsumował właśnie sytuację na rynku. Jak wymienia Marek Michałowski, jego prezes, najważniejszymi przyczynami złej formy są m.in.: wybór wykonawcy oparty o najniższą cenę, zrzucanie przez inwestora wszystkich ryzyk na firmę budowlaną i traktowanie wykonawcy jako konkurenta.

Związek proponuje kilka rozwiązań, choćby odejście od stosowania w przetargach tylko najniższej ceny, a zwracanie uwagi też na kwalifikacje, a także wprowadzenie systemu zaliczek. - Byłoby to jakieś rozwiązanie - uważa Stopiński. - Patrzenie tylko na cenę jest złudne. Powstaje wiele małych firm bez zabezpieczenia, które ją bardzo obniżają.
Stosują też nie zawsze sprawiedliwe rozwiązania. - Zatrudniają na czarno - dodaje. - Tym, którzy legalnie to robią, trudno konkurować z nieuczciwymi przedsiębiorcami.

Zatrudniający na czarno nie mają innego wyjścia. - Sytuacja jest u niektórych dramatyczna - przyznaje chcący pozostać anonimowym przedsiębiorca z regionu. - Materiały podrożały, a zatrudnianie nielegalne jest tańsze. Przedsiębiorcy próbują ratować swoje biznesy.

Może być gorzej
- To dopiero wierzchołek góry lodowej - uważa Piekarz. - Bardzo wiele firm, które realizowały projekty, kończyły je ze stratami. Problemem jest nierozliczenie bardzo dużych inwestycji. Za potężnymi firmami, które bankrutują, idzie łańcuszek małych firm, które nie otrzymują zapłat.

Przypomnijmy, w czerwcu sąd ogłosił upadłość Hydrobudowy, która zalega z płatnościami w całym kraju na 1,23 mld zł. Firma buduje w naszym regionie m.in. odcinek autostrady A1 i jest generalnym wykonawcą hali widowiskowo-sportowej w Toruniu.

Wczoraj po południu Michał Zaleski, prezydent Torunia, ogłosił decyzję o odstąpieniu od kontraktu z jej generalnym wykonawcą. Hydrobudowa i jej spółka matka PBG są  w upadłości układowej i negocjują warunki spłaty zobowiązań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska