Bydgoscy uczniowie i społecznicy wyremontowali już 17. lokal i nadal budują dobro

- Lokal przy ul. Garbary to już 17 mieszkanie, które wyremontowaliśmy - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam w Bydgoszczy. - W pomoc zaangażowali się uczniowie i nauczyciele trzech bydgoskich szkół: Zespołu Szkół Budowlanych, Branżowej Szkoły I stopnia nr 6 oraz Zespołu Szkół Elektrycznych. Wspólnie z naszymi wolontariuszami przeprowadzili tam kapitalny remont.

Pracowali nawet w ferie

Lokatorką mieszkania na poddaszu jest pani Aleksandra. - Bardzo chcieliśmy jej pomóc - mówi Adam Jaworski. - Pani Ola opiekowała się chorą mamą, która niestety, zmarła na przełomie lutego i marca oraz sędziwą, schorowaną babcią. Remont planował zacząć już jej tata, ale życie pisze swoje scenariusze. Ojciec pani Oli zmarł w ubiegłym roku. Jej koleżanka z pracy poprosiła, więc o pomoc Magdalenę Popielewską, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych. W tej sytuacji nie mogliśmy pozostać obojętni.

Prace ruszyły w grudniu u. roku. Obejmowały wymianę całej instalacji elektrycznej, ocieplenie sufitu, wymianę okien i drzwi, szpachlowanie, malowanie, kładzenie płytek i paneli, okładzin płyt PCV. Nad całością prac uczniów i nie tylko czuwali nauczyciele budowlanki: Kazimierz Wrotkowski, Rafał Walkowiak, Kacper Głowacki oraz Robert Krajnik z bydgoskiego elektryka.

- Krótko mówiąc, to był kompleksowy remont - podkreśla Adam Jaworski. - Część uczniów i nauczycieli przychodziła w ramach swoich zajęć, ale też w ferie, aby jak najszybciej zakończyć remont. Niestety, pandemia koronawirusa wstrzymała bardzo już zaawansowane prace, ale nie poddaliśmy się. Nasi wolontariusze dokończyli dzieła w tym tygodniu i w czwartek przekazaliśmy symbolicznie klucze do lokalu pani Oli.

Ruszają z kolejną akcją

Tym gestem społecznicy chcą także zainaugurować nietypową akcję #budujemydobro, będącą „konkurencją” dla koronawirusa, którym już wszyscy są zmęczeni.

- W tym trudnym czasie pragniemy zachęcić mieszkańców do zrobienia czegoś dobrego dla drugiego człowieka. Może dla członka rodziny lub zupełnie kogoś obcego - mówi Adam Jaworski. - Nie musi to być coś spektakularnego. Może to być drobiazg. Ważne, aby sprawił radość tej osobie, aby to budowało dobro! Zachęcamy więc do włączenia się w akcję i pokazywania, co zrobiliśmy, aby pojawił się uśmiech na czyjejś twarzy. Pamiętajmy, dobro zawsze wraca, więc je budujmy!