- Autobus 67 miał przyjechać o 9:34. Nie przyjechał - relacjonuje Rafał Smeja. - Następny miał być o 9:46. Spóźnił się i dotarł o 9:53. Jest to spore utrudnienie, bo nie dość, że czekam i marznę na przystanku, to niekiedy jeszcze spoźniam się na wykłady. Nie po to płacę za sieciówkę - dodaje z irytacją.
Inni pasażerowie stwierdzają, że nie warto nawet patrzeć na rozkłady jazdy: - Te podane w internecie, a te wiszące na przystankach, to zupełnie inna historia. A kierowcy i tak jeżdżą jak chcą - dopowiada pasażerka Joanna Modrzyńska.
Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP usprawiedliwia kierowców: - Opóźnienie w zdecydowanej większości przypadków jest spowodowane dwoma zasadniczymi czynnikami - tłumaczy rzecznik.- Natężeniem ruchu samochodowego w godzinach szczytu, a w ostatnim czasie również robotami drogowymi i związanymi z nimi utrudnieniami w ruchu drogowym.
Pasażerowie skarżą się też, że głosowy system informowania o przystankach podaje błędne informacje, wprowadzając w błąd przede wszystkim osoby niewidome i turystów. - W przypadku awaryjnej zmiany trasy, czy uruchomienia systemu przez kierowcę w złym momencie na pętli, zapowiedzi mogą być wyświetlane niewłaściwie - wyjaśnia Kosiedowski. - Kierowca ma obowiązek to skorygować, co może zrobić jednym kliknięciem. Przyjrzymy się sprawie bliżej - zapewnia.
Patrycja Szopiera
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?