BYDGOSZCZ 326-32-86

     Kilka miesięcy temu mieszkańcy Glinek wręczyliśmy prezydentowi Konstantemu Dombrowiczowi pismo, w którym prosiliśmy o wyrównanie ulicy Cmentarnej. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
     Szerokim łukiem omijam ulicę Horodelską. W czasie deszczu przejazd tą drogą jest niemożliwy. Bogumił Grenz, w imieniu drogowców obiecywał, że pracownicy zarządu dróg wyrównają ulicę. Od pierwszej deklaracji minął ponad rok. Skończyło się jedynie na słomianym zapale.
     Kilka dni temu robiłem zakupy w jednym z fordońskich supermarketów. Była to moja ostatnia wizyta w tym sklepie. Nie wiem jak pracownicy sklepu znoszą ten łomot, ponieważ ktoś włączył bardzo głośną muzykę.
     Z przyjemnością wybrałam się na rozpoczęcie festiwalu prapremier. Muzycy przywiązani do ścian teatru zrobili na mnie duże wrażenie. "Koncert na ścianie" był znakomity!
     Zastanawiam się, kiedy służby odpowiedzialne za oczyszczanie miasta się obudzą i wysprzątają teren między ulicą Wysoką i Na Wzgórzu. Od dawna leży tam góra śmieci.
     Mimo pogodnych, ciepłych dni kaloryfery w moim mieszkaniu są gorące. Myślę, że Bydgoska Spółdzielnia Mieszkaniowa pośpieszyła się z ogrzewaniem mieszkań.
     Doszedłem do wniosku, że szybciej popsuję zawieszenie w samochodzie niż drogowcy zakryją studzienki kanalizacyjne przy ulicy Grzymały-Siedleckiego.
     Mieszkam na Wzgórzu Wolności i jestem rozczarowany radnymi, szczególnie tymi reprezentującymi nasze osiedle. Na przykład pani przewodnicząca Rady Miasta, Felicja Gwincińska powinna mieć dyżury. Niestety, wcale ich nie pełni, a przecież nie ze wszystkimi problemami można iść od rady osiedla.
     Kiedy przejeżdżam ulicami Bydgoszczy dochodzę do wniosku, że nasze miasto cofnęło się w rozwoju o kilka lat. Kiedyś było tak, że choć po kawałku, choć z "uchem" Baranowskiego, ale jakiś tam dróg przybywało. Teraz nic - kończą to co zaczęli poprzednicy.
     Chciałabym, aby prezydent Konstanty Dombrowicz przedstawił ile pieniędzy, poza kasą miasta i dotacjami z budżetu państwa udało mu się pozyskać na miejskie inwestycje. Póki co ciągle gdzieś jeździ, nie uczestniczy w sesjach. Wierzę jednak, ze jednym z efektów zagranicznych wojaży będą konkretne kontrakty, a nie puste deklaracje.
     Denerwują mnie kierowcy bez wyobraźni, którzy swoje auta zostawiają na środku jezdni i to w pobliżu skrzyżowania. Ostatnio właściciel "gabloty" zablokował wjazd na ulicę 20-stycznia. Teren ten częściej powinni odwiedzać funkcjonariusze straży miasta.
     Czytałam w "Pomorskiej", że na Wzgórzu Wolności częściej pojawiać się będą strażnicy miejscy. Jakoś ich tu nie widać. Nadal przy "polo" faceci piją alkohol.
     W centrum, zwłaszcza na ulicach Gdańskiej i Śniadeckich brakuje koszy na śmieci. Mówi się o tym, ze bydgoszczanie śmiecą wyrzucając wszystko co się da na ulicę. Nie każdy jednak ma przy sobie woreczek na śmieci. Niech służby miejskie ustawią więcej pojemników, to będzie czyściej.
     Po kilku latach odwiedziłam ogród botaniczny w Myślęcinku i jestem nim zachwycona. Wielkie gratulacje za pomysł i wykonanie.
     Myślę, że władze miasta powinny zająć się dzieciakami, które nie mają pieniędzy na, to aby zapisać się na zajęcia pozalekcyjne. Wiem, że wydajemy ogromne pieniądze na utrzymanie szkół. Warto wydać jeszcze więcej, po to by dzieciarnia miała co robić. Może wtedy na ulicach byłoby bezpieczniej. Kilka dni temu widziałam wyczyny podpitego i znudzonego młokosa. Szkoda, że potrafi tylko wybijać szyby.
     Nie wszystkie opinie zgodne są ze stanowiskiem redakcji.