- Pracownicy próbowali wyłowić warstwę pływającą przy tamie, ale nie udało się to całkowicie - przyznała Izabela Chlebna, kierownik Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Jeśli pogoda się nie zmieni i plamy nadal będą się utrzymywać, zamkniemy kąpielisko.
Wczoraj pracownice radomskiego Sanepidu pobierały próbki wody do badań. W laboratorium okaże się, czy nie ma w niej szkodliwych glonów, bakterii lub substancji chemicznych. Wyniki będą znane najwcześniej za tydzień.
Nie należy kąpać się w okresie masowego kwitnienia glonów - ostrzega Beata Nowak, rzecznik radomskiego Sanepidu. - Próbki do badania pobierane są co 10 lub 14 dni, w tym czasie stan wody może się zmieniać, zwłaszcza w czasie upałów. Dlatego należy samemu ocenić czy nadaje się do kąpieli. Szczególnie powinni uważać rodzice bardzo małych dzieci, w wieku do dwóch lat, które są wyjątkowo wrażliwe na zakażenia skórne.
Jak pisaliśmy we wczorajszym wydaniu "Echa Dnia" od kilku dni wstrętny kożuch o szerokości około pół metra umiejscowił się w rogu między lądem, a tamą. Jest zarówno od strony terenów rekreacyjnych, jak i drugiego brzegu, który upodobali sobie wędkarze. Paskudna plama ma kolor szarozielony i unosi się nad nią przykry zapach. W poniedziałek z tego powodu nieczynne było kąpielisko. Wczoraj na terenie kąpieliska w wodzie nie było brzydkich osadów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?