W środę przed godziną 13 na stację benzynową na Szwederowie wszedł wysoki młody mężczyzna. Najpierw zapytał o olej syntetyczny, a ułamek sekundy później prysnął w twarz pracownika 24-letniego "Orlenu" i uderzył go dwa razy nożem. Na szczęście niegroźnie, bo zaledwie go zadrapał.
Bandyta ukradł pieniądze z kasy i uciekł. "Pomorska" była na miejscu krótko po zdarzeniu.
- Wydawało mi się, że jest naćpany, bo miał dziwne oczy. Pamiętam, że na naszej stacji był już wcześniej - opowiadał policjantom roztrzęsiony pracownik stacji, już po oględzinach lekarskich.
Policja podała już rysopis poszukiwanego sprawcy: ma 25 do 30 lat, jest wysoki (około 190 cm), podczas napadu ubrany był w ciemną bluzę z kapturem i ciemne spodnie jeansowe, na głowie miał biała czapkę z daszkiem. Prawdopodobnie ma ciemno-brązowe włosy, być może farbowane.