Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcieli, ale nie pomogli

Barbara Zybajło
Nasz Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) nie mógł patrzeć na zachowanie ochroniarza na Starym Rynku w Chojnicach.

Zadzwonił na policję. I co z tego wynikło? - Siedziałem sobie pod parasolem i widziałem, jak człowiek dopingował dwóm młodym mężczyznom grającym przy stoliku - opowiada. - Miał wypite, to prawda, ale był grzeczny, co wszyscy widzieli. Nagle wypadł ochroniarz, powiedział, żeby odszedł, a później klepnął go mocno w plecy i po prostu zaczął nim rzucać. Nie mogłem na to patrzeć

Czytelnik podbiegł z okrzykiem, że może zabić człowieka. - Ochroniarz chciał się na mnie rzucić, ale powiedziałem mu, człowieku, nie podchodź, bo z kryminału nie wyjdziesz - opowiada. Pobiegł później za pobitym i dowiedział się, że jest bezdomnym. - Widziałem, że był w strasznym stanie, dlatego zaraz powiadomiłem o wszystkim policję - opowiada. __

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, nie zastali już zgłaszającego, ani - co oczywiste, poszkodowanego. - Teren jest monitorowany, więc przejrzeli taśmy, zobaczyli szarpaninę i uznali, że mogło dojść do naruszenia nietykalności cielesnej - informuje Renata Konopelska, rzeczniczka chojnickiej policji. - Udali się w miejsce, w którym mógł przebywać bezdomny mężczyzna, ale go nie znaleźli. Zdarzenie zostało udokumentowane, ale naruszenie nietykalności jest ścigane z oskarżenia prywatnego - takie jest prawo.

Konopelska zapewnia, że policjanci chcieli bezdomnemu skargę ułatwić, ale po prostu nie mogli go znaleźć. Pozostaje pytanie - a gdzie była Straż Miejska?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska