
Nowa moda torunian z kamienic
Mimo że mieszka w Toruniu długo, postanowił zerknąć na miasto Kopernika od strony zakamarków. Podpowiada, gdzie jeszcze jest wiele do zrobienia.
Pan Stefan z wiernym psem Barikiem spaceruje nie tylko ulicami Starówki. Barik bowiem jest szczęśliwy, gdy jego pan wybierze się na długi spacer, aby zajrzeć do toruńskich zakątków.
Tym razem pan Stefan ze swoim psem wybrali się najpierw na spacer po ul. Szerokiej. Zauważyli, że zatraca się jej szczególny charakter. Na Szerokiej powstaje coraz więcej banków, a nie ma tego, co najbardziej pożądane przez mieszkańców i gości miasta - przytulnych kawiarenek z pomysłem. Pan Stefan spostrzegł także, że mieszkańcy i turyści walczą o miejsca, aby zaparkować samochód. Na Garbarach doszło już do tak absurdalnych sytuacji, że strażnicy miejscy czekali specjalnie na kierowców, którzy nie zauważyli, że tu parkować nie wolno. I jeszcze jedno zastanowiło pana Stefana, a nawet jego psa - dlaczego torunianie suszą grzyby za oknami na wieszakach?