Chojniczanka Chojnice - GKS Katowice [Live. Online. Transmisja. Gdzie oglądać?]

Obie drużyny w ostatniej kolejce doznały porażek, dlatego spotkanie zapowiada się niezwykle interesująco. W obu klubach jest duże ciśnienie, by wywalczyć awans do Lotto Ekstraklasy.

W Chojnicach nikt nie dopuszcza do siebie myśli, że może powtórzyć się sytuacja sprzed roku, kiedy zespół też był liderem po jesieni, a na wiosnę po serii remisów zaprzepaścił szansę promocji. W bieżących rozgrywkach niestety jest podobnie. Chojniczanie już stracili 9 punktów, biorąc pod uwagę remisy z Podbeskidziem Bielsko-Biała i GKS Tychy, a szczególnie Ruchem Chorzów. Całości dopełnia porażka z Zagłębiem Sosnowiec. O ile wyjazdowe podziały punktów można jeszcze od biedy zaakceptować, tak z przegranymi na własnym stadionie trudno się pogodzić. Własne boisko powinno być twierdzą, a w przypadku Chojniczanki niestety nie jest. O ile początek był bardzo udany, bo zespół wygrał cztery pierwsze mecze, tak od spotkania z Olimpią Grudziądz na sześć spotkań drużyna: tylko raz wygrała, trzy raz zremisowała i dwa razy przegrała. Warto podkreślić, że pierwszym trenerem, który urwał chojniczanom punkty na ich terenie był Jacek Paszulewicz, aktualnie prowadzący... katowiczan.

Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport

Zespół ze stolicy Górnego Śląska został zastopowany w ostatniej kolejce przez Stal Mielec i to na własnym boisku. Wcześniej katowiczanie notowali serię pięciu zwycięstw z rzędu, co nie zdarzyło się im bardzo dawno. W Katowicach także marzy się o promocji. Wszyscy mają już dość przebywania na zapleczu elity. Katowicki zespół gra już w I lidze jedenasty sezon. Nikt tak długo nie występuje w tej lidze.

>> Więcej informacji z regionalnych boisk piłkarskich w poniedziałkowym Magazynie Sportowym Gazety Pomorskiej. Możesz kupić też e-wydanie <<<

Misji wprowadzenia zespołu do ekstraklasy podjął się Paszulewicz, który w styczniu zastąpił Piotra Mandrysza. W przerwie między rundami nie zrobił dużej rewolucji w kadrze. Pozbył się trzech piłkarzy zagranicznych, z których najbardziej znany był Dalibor Pleva. Klub opuścił też doświadczony Dawid Plizga, który przeszedł do Górnika Łęczna. W ich miejsce pojawili się obrońca Kamil Słaby z Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, pomocnik Bartłomiej Poczobut z Bytovii i napastnik Dalibor Volas oraz grupa juniorów.
„GieKSiarze” bardzo dobrze zaczęli wiosnę i odnieśli cztery zwycięstwa. Jedną z wiodących postaci zespołu był Adrian Błąd, który strzelił 3 gole. Z zawodników ofensywnych nie można zapominać o Wojciechu Kędziorze i Andrei Prokiciu.

Aktualnie katowiczanie zajmują 7. lokatę i mają 40 punktów. Chojniczanie są dwa miejsca wyżej i mają „oczko” więcej. Oba zespoły mają rozegrane o dwa spotkania mniej niż prowadząca Miedź Legnica, która zgromadziła 48 pkt.

Niestety, tego ciekawego meczu nie transmituje Polsat Sport. Tych, którzy nie będą mogli pojawić się na stadionie zapraszamy do internetu na stronę www.pomorska.pl, gdzie przeprowadzimy relację tekstową z tego spotkania.

W Chojniczance w środowy wieczór zabraknie pauzujących za kartki Rafała Grzelaka i Jakuba Bąka. Pewnie w składzie zajdą też inne zmiany, bo to będzie już dla chojniczan piąty mecz w ciągu dwudziestu dni, a rotacja personalna była na razie znikoma.
Pewne jest jedno: nikt nikomu nie odpuści w tej sytuacji; żadnej z drużyn nie zadowoli podział punktów, a interesuje tylko zwycięstwo; to zwiastuje wielkie emocje i ciekawy mecz na stadionie przy ul. Mickiewicza.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU