Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chory grudziądzanin uciekał ratownikom

(dd)
fot. sxc
Rodzina, znajomi i policyjni negocjatorzy namawiali 30-letniego mężczyznę, aby wyszedł z tunelu, który wydrążył w ziemi pod garażem.

Akcja trwała niemal całą noc z soboty na niedzielę.

Stanisław wszczął w domu awanturę. Po kłótni pobiegł do garażu, gdzie pod kanałem samochodowym już jakiś czas temu wydrążył tunel. Wszedł do niego i nie miał zamiaru wychodzić, mimo że ziemia mogła w każdej chwili runąć i pogrzebać mężczyznę.

W sobotę, o godz. 20.30 na ul. Dębową w Grudziądzu przyjechali pierwsi policjanci. Nie byli w stanie przekonać Stanisława, by wyszedł z kryjówki. Wezwano policyjnych negocjatorów z komendy wojewódzkiej policji, strażaków i pogotowie. Gdy próbowano do niego dotrzeć, mężczyzna zakopywał się głębiej.

Strażacy wycięli otwór w betonowej posadzce garażu, dzięki czemu udało się nawiązać kontakt wzrokowy z zakopanym mężczyzną i negocjacje nieco posunęły się do przodu. Dopiero ok. 4.00 nad ranem, po 7,5 godz. od rozpoczęcia akcji, Stanisław wyszedł z tunelu. Przekonał go do tego kolega, poinstruowany wcześniej przez policyjnych negocjatorów.

Mężczyźnie nic się nie stało. Został przewieziony do szpitala na obserwację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska