Ciepły kwietniowy dzień, ul. Piotrkowska: Karzełek atakuje kulą i uderza głową w krocze [FILM]
- Ziomek, ziomek, ziomek! - krzyczał cyklista, próbując ostudzić emocje bijących się mężczyzn. W końcu przytrzymał większego z nich. Wtedy do akcji włączył się jakiś przechodzień. Ten z kolei uspokajał małego agresora.
Karzełek zaatakował kulą, a później głową w krocze - bójka na Piotrkowskiej [Foto, FILM]
- Przeproś za moją matkę! - domagał się urażony 40-latek od swojego przeciwnika. - Przeproś za matkę! - żądał konsekwentnie.
Awanturę zakończył dźwięk nadjeżdżającego radiowozu policji. Mierzący ok. metra mężczyzna oswobodził się z objęć przechodnia i... uciekł.
- Funkcjonariusze ustalili, że panowie dobrze się znali. Uczestnik bijatyki, którego zostali na miejscu, nie złożył żadnej skargi - mówi asp. sztab. Radosław Gwis. - Stuzłotowym mandatem został natomiast ukarany jeden ze świadków zdarzenia - za używanie wulgarnych słów.
Jak twierdzą okoliczni mieszkańcy, to nie pierwszy incydent z udziałem małego 40-latka nazywanego karłem z Bałut.
- Ostatnio ten karzeł jechał na rowerze z piwem w ręku i pluł na przechodniów - mówi pani Grażyna z Bałut.
Film: Zuzia Kotkowska
Jak przyznaje asp. sztab. Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji, na ul. Piotrkowskiej często dochodzi do bijatyk, ponieważ tu skupia się życie towarzyskie Łodzi. Szczególnie w weekendy. Nierzadko bójki zaczynają się w dyskotekach i pubach, a później przenoszą się na deptak. Zwykle przyczyną awantur jest alkohol. Jak widać, monitoring oraz patrole straży miejskiej i policji to za mało, by zapewnić bezpieczeństwo i porządek.
Karzeł podobno często wdaje się w konflikty na tle kibicowskim, bo jest zagorzałym fanem ŁKS. Małego mężczyznę z ul. Lutomierskiej (bo tam mieszka) dobrze znają też policjanci.
Z nieoficjalnych informacji, jakie posiadamy wynika, że 42 letni dziś karzełek został zatrzymany...