Zaangażowano w to 14 krajów, w tym również naukowców Politechniki Wrocławskiej.
Wczoraj, o godzinie 19.45, z Przylądka Canaveral na Florydzie wystartował prom Atlantis z siedmioosobową załogą. Zadaniem misji STS-122 jest wyniesienie na orbitę i podłączenie modułu Columbus do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS.
Columbus
Columbus
COLUMBUS
Nazwa modułu jest ukłonem i honorem wobec Krzysztofa Kolumba. Europejczyka, który dokonał wielu wspaniałych odkryć. Dlatego naukowcy mają nadzieję, że laboratorium jego imienia również wielkich odkryć dokona.
Historia modułu Columbus sięga lat 80. XX wieku. Miał on być laboratorium kosmicznym, do którego podróżowałoby się europejskim promem kosmicznym Hermes. Nawet w 1985 roku prototyp Columbusa odbył podróż kosmiczną w ładowni wahadłowca. Kiedy w 1991 roku zapadła decyzja o budowie ISS, powrócono do koncepcji laboratorium.
Moduł Columbus jest głównym i najkosztowniejszym wkładem Europy w budowanie stacji kosmicznej. Budowa laboratorium trwała 10 lat i pochłonęła 894 mln euro. Natomiast całkowite koszty, czyli wyposażenie, prace adaptacyjne, przygotowanie do eksploatacji i wyniesienie na orbitę, zamknęły się na poziomie blisko 5 miliardów tej waluty.
Moduł Columbus jest laboratorium mikrograwitacyjnym. Dzięki specjalistycznemu wyposażeniu będzie można przeprowadzać w nim eksperymenty z zakresu materiałoznawstwa, fizyki płynów, biologii, również... starzenia się człowieka.
Zaletą modułu jest to, że jest on dwa razy mniejszy od japońskiego i amerykańskiego laboratorium, a zapewnia takie same możliwości badawcze. Dodatkowo gabaryty laboratorium spowodowały, że do jego umieszczenia i uruchomienia na orbicie potrzeba jednego lotu wahadłowca, nie dwóch czy trzech. Czas eksploatacji laboratorium przewidziano na 10 lat.
Polski wkład
jest jedynym wystającym elementem na kadłubie modułu Columbus. Są to anteny mikrofalowe służące do radioamatorskiej łączności. Jesienią 2004 roku prace nad antenami zostały powierzone zespołowi dr Pawła Kabacika z Politechniki Wrocławskiej. Wybór, aby to Polacy skonstruowali anteny, nie był podyktowany obniżonymi kosztami projektu, lecz wysokim poziomem badań i doświadczeń oraz krótkim czasem realizacji zamówienia. Nawet tacy potentaci w przemyśle lotniczym i kosmicznym jak Saab i Northrop Grumman nie byli w stanie sprostać wymaganiom tego przedsięwzięcia.
Konstrukcja anten musiała być wykonana z zachowaniem najsurowszych przepisów i norm dotyczących lotów kosmicznych w ładowni wahadłowca oraz budowy ISS. Wiele prototypów anten musiało być poddanych wielu surowym testom. Ogromna praca i doświadczenie zespołu dr Pawła Kabacika zaowocowały tym, że jesienią 2007 roku anteny zostały zamontowane na module Columbus. Są to jedyne anteny, które wystają nad powłokę modułu.
Anteny mają zapewnić naukowcom w kosmicznych laboratoriach łączność alarmową z Ziemią. Również umożliwić prowadzenie w szkołach bezpośrednich transmisji z kosmosu i pozwolić astronautom na kontakt z radioamatorami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?