Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas na srogi rewanż. Zawisza Bydgoszcz zagra dziś w Krakowie

Dariusz Knopik
Zawisza Bydgoszcz zagra z Cracovią.
Zawisza Bydgoszcz zagra z Cracovią. MOW
Rozgrywki ekstraklasy nabrały tempa. Dziś druga odsłona tygodniowego maratonu. Zawisza na wyjeździe zagra z Cracovią.

Początek tego trzymeczowego serialu był niezwykle udany dla bydgoskiej ekipy. Zawisza pokonał Koronę Kielce 3:1. Szczególnie udana była pierwsza część meczu. To był zespół z większości meczów rundy wiosennej, agresywny i zmuszający rywala do błędów, narzucający swój styl, kontrolujący wydarzenia na boisku. Efektem takiej gry było wysokie prowadzenie 3:0.

Jednak po przerwie niebiesko - czarni zaprezentowali się słabiej. Pozwolili rywalom być częściej przy piłce i prowadzić grę. Dali sobie strzelić gola, ale na całe szczęście utrzymali korzystny wynik.- Kilka sytuacji po przerwie mogliśmy rozwiązać inaczej - twierdzi trener Mariusz Rumak. - Jednak jakiegoś większego zagrożenia ze strony rywali nie było. Trzy punkty dały nam oddech. Złapaliśmy kontakt z rywalami. Z nadzieją jedziemy do Krakowa. Z Cracovią zagramy kolejny dla nas mecz o wszystko. Punkty z tego meczu będą jeszcze ważniejsze - twierdzi szkoleniowiec.

Obie drużyny spotkały się ze sobą całkiem niedawno. W 29. kolejce 25 kwietnia w Bydgoszczy Zawisza uległ Cracovii aż 0:3. Bydgoszczanom niewiele dobrego udawało się w tym meczu. Dali się rywalom zdominować fizycznie i każdą sytuację stykową przegrywali. Pasy za to zagrały niezwykle skutecznie. Dwa pierwsze celne strzały przyniosły im dwa gole. Zawiszanie się odkryli i mogli przegrać jeszcze wyżej, bo piłkarze Cracovii kilka razy ich skontrowali. Skończyło się na szczęście tylko na jeszcze jednym straconym golu.
- Jest w nas duża zadra i chęć rewanżu po tej porażce - twierdzi Jakub Wójcicki. - Zwycięstwo z Koroną było nam bardzo potrzebne, bo poprawiło trochę naszą sytuację, ale w dalszym ciągu musimy wygrywać, by się utrzymać - dodaje kapitan.

W poprzedniej kolejce nie tylko zwycięstwo nad Koroną było cenne, ale także wyniki innych spotkań w grupie spadkowej, które okazały się bardzo korzystne dla bydgoskiego zespołu i pozwoliły opuść ostatnie miejsce w tabeli.

Bydgoszczanie pojechali do Krakowa w optymalnym składzie. Nikt z piłkarzy nie pauzuje za kartki ani nie narzeka na urazy.

Cracovia, od momentu jak ją objął Jacek Zieliński, zanotowała trzy zwycięstwa i jeden remis. Pasy awansowały na 10. miejsce w tabeli. - Przychodząc do Cracovii chciałem żeby wstała z kolan - mówi szkoleniowiec, cytowany przez oficjalną stronę klubu. - Udaje się to, wygrywamy mecze i w tym momencie mamy cele wyższe niż tylko walka o utrzymanie. Ale żeby zająć 9. miejsce, to najpierw trzeba się utrzymać. Walka trwa cały czas i nie ma miejsca na rozluźnienie. Teraz najważniejszy jest mecz z Zawiszą. To będzie inne spotkanie niż to w Bydgoszczy. Zawisza idzie w górę, my także. To będzie spotkanie drużyn, które będą chciały wygrać. Punkt nikogo nie będzie zadowalał. To powinno stanowić o jego atrakcyjności - twierdzi trener Zieliński.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska