Czcze gadanie?

     W Bydgoszczy dochodzi coraz częściej do wypadków z udziałem TIR-ów. O problemie ciężarówek, których kierowcy urządzili sobie z naszych ulic trasę przelotową, pisaliśmy wielokrotnie. Drogowcy mieli zakasać rękawy i wziąć się ostro do roboty.
     Zbadali i wiedzą
     Bydgoszczanie od razu mogą powiedzieć, którędy jeździ najwięcej TIR-ów. Drogowcy, żeby się tego dowiedzieć, musieli najpierw dokonać kosztownych badań. Ale już wiedzą. - Największy ruch tranzytowy odbywa się przez Bydgoszcz z Poznania do Gdańska i z Konina do Gdańska - mówi Jacek Kajczuk, główny inżynier ruchu drogowego i transportu publicznego w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
     Plan za planem
     Na razie drogowcy pokazują plany, opracowania, wyniki badań i wiele mówią. Co trzeba zrobić, co należy, co jest wskazane... - Opracowaliśmy kroki strategiczne, które pozwolą wyeliminować ruch tranzytowy z miasta - wyjaśnia Roman Dembek, dyrektor ZDMiKP. - Trzeba dokończyć trasę WZ, od ulicy Zaświat do Węzła Zachodniego. W planach jest budowa drogi ekspresowej z kilkoma dwupoziomowymi skrzyżowaniami i estakadą na rondach Fordońskim i Toruńskim i Brdą.
     Dziennie po mieście jeździ około 200 tysięcy pojazdów. Ponad 38 tysięcy wjeżdża do miasta, z tego ponad 6 tysięcy to pojazdy tranzytowe. Z 38 tysięcy pojazdów, 5 tysięcy to ciężarówki, z tego 2200 powinno omijać miasto.
     Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wybuduje obwodnicę od Pawłówka do Tryszczyna. Ale to w dalekiej perspektywie. Drogowcy zbudują też obwodnicę od Tryszczyna do Wilcza. Na te rozwiązania trzeba poczekać kilka lat. Drogowcy obiecują, że już wkrótce zaczną ograniczać ruch olbrzymich TIR-ów w mieście. - We wrześniu ciężarówki o masie powyżej dziesięciu ton nie będą mogły jeździć po ulicach Focha i Jagiellońskiej - informuje dyrektor Dembek. - Może wprowadzimy też ograniczenia na Szubińskiej. Poprawimy drogowskazy, żeby były bardziej czytelne dla zmotoryzowanych.
     TIR na wadze
     Pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego mogą zatrzymywać kierowców TIR-ów, ważyć samochody specjalnymi wagami i karać mandatami tych kierowców, którzy nie przestrzegają przepisów.
     Drogowcy i urzędnicy z ratusza mówią też o lepszej współpracy z policją w zakresie kontroli kierowców co do przestrzegania znaków drogowych.
     - Nic nie wiem o współpracy - zapewnia podinsp. Piotr Wroniecki, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji.
     - Ani prezydent Dombrowicz, ani dyrektor Dembek nie kontaktowali się ze mną w tej sprawie.
     Problemem zajmą się radni. - Zarząd dróg nie tylko nie kwapi się do działań na rzecz ustalenia dróg tranzytowych, ale wręcz zachęca kierowców TIR-ów do wjazdu do zatłoczonego centrum - mówi Michał Sawka, radny SLD. - Przykładem jest oznakowanie na bramownicy przy ulicy Jagiellońskiej, na wysokości Banku Pocztowego, które kierowcom jadącym w kierunku Szczecina czy Koszalina, nakazuje jazdę na wprost, czyli przez jeden, stale zajęty pas ulicy Jagiellońskiej. To utrudnia przejazd przez rondo Jagiellonów. Niszczą się drogi i stojące wzdłuż ulic w centrum zabytkowe budynki.
     Radny przedstawi temat na najbliższym posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej.
     ---
     Dziennie po mieście jeździ około 200 tysięcy pojazdów. Ponad 38 tysięcy wjeżdża do miasta, z tego ponad 6 tysięcy to pojazdy tranzytowe. Z 38 tysięcy pojazdów, 5 tysięcy to ciężarówki, z tego 2200 powinno omijać miasto.