Temat „sytuacja finansowa szpitala” zdominował wczorajszą sesję rady miejskiej. Można się było tego spodziewać, ponieważ szpital wciąż boryka się z ogromnym zadłużeniem sięgającym 500 milionów złotych, którego konsekwencje finansowe obciążają także kasę samorządu.
Prezydent Robert Malinowski poinformował podczas wczorajszych obrad, że w „pierwszych dniach listopada” powinna zostać sfinalizowana procedura związana z przejęciem przez spółkę Grudziądzkie Inwestycje Medyczne części oddziałów i długów należących obecnie do szpitala.
- Chciałbym żeby pana słowa były prorocze - powiedział do prezydenta radny niezrzeszony Marek Czepek.
Przełożą dług z jednej kieszeni do drugiej
Przypomnijmy, że przejęcie przez Grudziądzkie Inwestycje Medyczne części lecznicy to element tzw. planu Nowaka, dyrektora szpitala.
Na czym polega ten plan?
W dużym skrócie i uproszczeniu: w wyniku tej skomplikowanej prawnie i finansowo operacji z lecznicy zostanie zdjęta część zadłużenia zaciągniętego na budowę części oddziałów, a miasto nie będzie musiało pokrywać z budżetu wielomilionowych strat finansowych szpitala.
Radny ostrzega przed konsekwencjami
- Zdecydowanie panu to odradzam, bo istnieje znaczące ryzyko prawne - w kontekście „operacji” z GIM-em zwrócił się do prezydenta radny Krzysztof Kosiński z klubu Prawo i Sprawiedliwość.
Chodzi o to, że spółka GIM, w której większościowym udziałowcem jest miasto, musi mieć pieniądze na spłatę zdjętych ze szpitala zobowiązań.
- Nie widzi pan zagrożenia, że ta część szpitala (przejęta przez GIM-red.) stanie się własnością podmiotu trzeciego? - dopytywał Roberta Malinowskiego radny Kosiński.
Prezydent Robert Malinowski zapewnił: - Nie widzę takiego zagrożenia.
Radni wrócili także do sprawy kontroli, które latem w ratuszu oraz szpitalu przeprowadziła kontrolująca finanse samorządów Regionalna Izba Obrachunkowa. O wynikach tej kontroli „Gazeta Pomorska” szeroko informowała w ostatnim czasie.
Kontrolerzy z RIO stwierdzili m.in., że -zgodnie z przepisami dotyczącymi finansów publicznych- szpital nie może posiadać udziałów w spółce GIM.
Radni niezrzeszeni: Łukasz Kowarowski i Wojciech Chyła chcieli wiedzieć, czy ten wniosek RIO nie przekreśla przeniesienia części długu szpitala do spółki GIM. Prezydent jednak to wykluczył.