Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy jesteśmy godni Jego testamentu

Rozmawiał Roman Laudański [email protected]
"Nie pojmuję postawy, wedle której jeśli nie ma Jana Pawła II, to my już nie wiemy, jak tworzyć jedność w Kościele"
"Nie pojmuję postawy, wedle której jeśli nie ma Jana Pawła II, to my już nie wiemy, jak tworzyć jedność w Kościele" Fot. archiwum
Jana Pawła II można czcić mniej spektakularnie - mówi Tomasz Królak wiceprezes Katolickiej Agencji Informacyjnej
Tomasz Królak
Tomasz Królak

Tomasz Królak

- "Trzy lata po śmierci Jana Pawła II czas pogłębić jedność w Kościele i społeczeństwie" - proponuje ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz. Papież łączył nas za życia i podczas pogrzebu, a teraz mamy problemy z jednością?
- Nie pojmuję postawy, wedle której jeśli nie ma Jana Pawła II, to my już nie wiemy, jak tworzyć jedność w Kościele czy w społeczeństwie, czy też - bez tego użerania się i skakania sobie do gardeł - w polityce. Papież powiedział nam tak wiele, że powinniśmy doskonale wiedzieć, jak się zachować. Natomiast z jednością - oczywiście - nie jest dobrze. Ale czy bardzo źle? Trudno stwierdzić. Możemy powiedzieć, że pewien ideał zawarł w swoim przesłaniu i gestach Jan Paweł II oraz, że jeśli chodzi o Kościół czy o życie publiczne i polityczne, to - niestety - nie potrafimy mu sprostać. Czy w sposób dramatyczny? Nie wiem i nie mnie oceniać. Uważam natomiast, że powinniśmy skończyć z żałobą i zacząć wchodzić w głąb. Po to, by przemyśleć, co ten niezwykły dar w postaci Jana Pawła II nam zaoferował? Jest bardzo dużo pytań, które powinniśmy sobie postawić.

- Dotyczących życia politycznego i Kościoła w Polsce?
- Oczywiście. Warto pytać, na ile wspólnota Kościoła w Polsce zrozumiała przesłanie Jana Pawła II? Czy polski laikat (osoby świeckie w Kościele - przyp. Lau.) jest świadom swoich dzisiejszych wyzwań? A może zbyt często chowa się za duchownymi, przez co unika odpowiedzialności za wspólnotę Kościoła w Polsce i pogłębia niebezpieczny proces klerykalizacji? Warto też pytać, czy księża i biskupi pamiętają, jakim zaufaniem obdarzał świeckich ksiądz, biskup, kardynał i papież Wojtyła? Co - na przykład - dzieje się z kulturą katolicką w kraju "papieża kultury"? Politycy także niezwykle chętnie powołują się na Jana Pawła II, ale na co dzień kompletnie o nim zapominają.

- Mówiłeś o schodzeniu w głąb, ale może my wcale nie chcemy tego robić? Może wystarczy nam uczuciowe przeżywanie kolejnej rocznicy śmierci Jana Pawła II? Może Polacy zaczęli odwracać się od Kościoła, jeśli o takim zjawisku możemy już mówić?
- Ci, którzy chcą przeżywać Jana Pawła II nie odwracają się od Kościoła, natomiast często przeżywają kolejne rocznice w sposób zbyt naskórkowy. O takim zjawisku możemy w Polsce mówić. A należałoby jednak przemyśleć nauczanie papieża, czyli właśnie wejść w głąb.

- Nikt, nawet najwspanialszy papież, nie zrobi z nas ani z żadnego innego narodu - aniołów. Jednak czujemy jakiś niepokój, czy dorośliśmy do Jana Pawła II? Czy jesteśmy godni jego testamentu i możemy go realizować? Jeśli stawiamy te pytania z niepokojem, to dobrze, bo mogą świadczyć o wewnętrznym dojrzewaniu, o uzyskiwaniu zbawiennego dystansu, który wyhamowuje zbędne emocje dając "pierwszeństwo" refleksji. Centrum Myśli Jana Pawła II także rzuciło hasło, żeby nie koncentrować się na żałobie, a wejść w głąb. Jest w naszym kraju wiele innych inicjatyw nie tylko upamiętniających pontyfikat, ale starających się nieść ludziom pomoc, bo tak nauczał Jezus Chrystus i ten, który w tak namacalny niemal sposób przybliżył go światu na przełomie wieków... To świadczy o tym, że chcemy w różny sposób przyswajać papieskie nauczanie. Na pewno nie robimy w tej sprawie wystarczająco dużo, czego dowodzą zarówno spory wewnątrz Kościoła, jak i życie polityczne. Gdybyśmy wyobrazili sobie, że Jan Paweł II jest wśród nas i zagląda do Sejmu, to wszyscy by mu czapkowali, po czym zajęliby się gorszącym ujadaniem. I to robiliby ludzie powołujący się na pontyfikat Jana Pawła II!

- Przepraszam, ale jak reagować na pomysł ustanowienia 2 kwietnia świętem papieskim? Czy to nie jest przesada, czy nie dochodzi tu do jakiegoś absurdu?
- Rozumiem szlachetne intencje, natomiast jeżeli miałoby to być święto Jana Pawła II przeżywane bezrefleksyjnie i będące po prostu dniem wolnym od pracy, to byłoby zaprzeczeniem postawy tego papieża. Jana Pawła II można czcić mniej spektakularnie, przez próbę realizowania jego nauk czy - na innym polu - organizowanie poważnych debat, co powinno stać się twórczo rozwijaną domeną szefów polskich mediów. Środki przekazu poświęciły bardzo dużo czasu śmierci papieża, ale czy zajmują się tłumaczeniem i rozpowszechnianiem jego myśli? Proszę mi wskazać w ostatnim czasie poważną debatę telewizyjną skoncentrowaną na tym, na czym polegało znaczenie Jana Pawła II dla świata i Polski? Podejrzewam, że dzień trzeciej rocznicy śmierci będzie taki sam - z mnóstwem mniej lub bardziej potrzebnych koncertów, całą masą wystaw i mnóstwem pobudzanych szlachetnymi intencjami wieczornic i programów artystycznych. Swoją drogą - to też ważne, ale znowu nie będzie próby pokazania społeczeństwu na czym polegał fenomen Jana Pawła II, a to jest obowiązek mediów publicznych. Nie sztuką jest pokazywanie emocjonalnych obrazów z Placu św. Piotra w godzinie śmierci papieża - to robiły media na całym świecie. Sztuką jest twórcza kontynuacja i namysł nad myślą tego papieża, co jest przede wszystkim zadaniem katolików i Kościoła, ale i wszystkich rozważnie myślących ludzi w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska