Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dachersi. Po dachach bydgoskich kamienic

Redakcja
Michał Szymajda
Jest 1 w nocy. Okolice Ronda Grunwaldzkiego (Bartek nie zgodził się na dokładne podanie miejsca). Tym razem wszystko odbywa się legalnie. Dostęp na dach jest więc przez balkon, a nie przez klapę na strych, którą czasem trzeba sobie otworzyć samemu. Wejście na szczyt ponad 100-letniej kamienicy zajmuje kilkadziesiąt sekund. Bez zabezpieczenia.

Pytam dlaczego. – A dlaczego nie? To są świetne miejsca, wspaniale jest móc patrzeć na miasto z góry. Wszyscy śpią, jest cicho. To daje olbrzymią satysfakcję. To odskocznia od pracy, wyścigu szczurów. Taka namiastka wolności. Robić coś szalonego, kiedy większość ludzi śpi.

Bartek ma 24 lata. Pracuje w dużej firmie. – Nie pytaj w której, to nie ma sensu. Wszystkie są podobne. Ambicja, nadgodziny, presja. Robię to co muszę i to co umiem – mówi.

Krótko ostrzyżone włosy, błysk w oku.

- Umiesz się wspinać? – pytam. - Inaczej bym tego nie robił. Parę lat chodziłem po skałkach, ale przecież nie wszędzie one są. To mam za darmo, wystarczy trochę pokombinować.

Jak „pokombinować”? – Pierwszy raz udało mi się wejść na dach, ponieważ znajomi mieszkali na ostatnim piętrze kamienicy. Blisko dworca. To nie było nic trudnego, mały spad, dachówki prawie bez skosu. Potem było już ciekawiej. Czasem udaje się to załatwić z właścicielami, czasem pomagają znajomi.

- Przede wszystkich staram się to robić to legalnie. Ale parę razy, tam gdzie zabezpieczenia były słabe, dostawaliśmy się na dach przecinając zabezpieczenia. Nigdy nie zdarzyło się, aby ktoś nas przy tym przyłapał – dodaje Bartek.

Ilu jest w Bydgoszczy dachersów? – To bardzo mała grupa. Zaledwie parę osób. Jest wśród nas kobieta. Więcej nie chciałbym mówić.

Stoimy razem na balkonie 4-piętrowej kamienicy. W Śródmieściu są takich setki. Jeden papieros, drugi papierosy. – Chcesz popatrzeć? Jeśli chcesz robić zdjęcia, wykonuj je w ten sposób, aby nie było widać twarzy – mówi.


Czytaj też: Metr nad ziemią odrzutowce. Szaleństwo?


Skok przez balustradę, Bartek pewnie trzyma się dachu. Momentalnie – raz, dwa, trzy – każdy krok prędki, ale bardzo wyważony. Bez słowa. Po chwili jest już na szczycie. Poluzowuje się jedna dachówka. Zsuwa się parę metrów w dół.

- Bez obaw, jest ok – po raz pierwszy się uśmiecha. Już po chwili siedzi okrakiem na szczycie. Odpala trzeciego papierosa.

Wejście to nic. Najgorzej jest zejść. - Ci, którzy chcieliby sobie otworzyć piwko, bo tak jest fajnie, są bez szans. Może to i jest wesołe, uczucie odprężenia kilkanaście albo kilkadziesiąt metrów nad ziemią, to coś fajnego. Ale już po jednym za bardzo wierzysz w swoje możliwości. Widziałem takie sytuacje: ludzie zlatywali po śliskich dachówkach i w ostatniej chwili łapali równowagę. Dlatego zawsze zero alkoholu. Ludzie, którzy mają odwagę to robić, nie potrzebują alkoholu by mieć jej więcej.

Pytamy bydgoskich policjantów czy znają już „dachersów”.

Maciej Daszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy - To dla mnie coś nowego, nie zdarzyło się nam rejestrować przypadków chodzenia po dachach w Śródmieściu – mówi. Osoby które to robią generalnie nie popełniają przestępstwa, chyba, że ze skargami na takie zachowanie zgłoszą się sami mieszkańcy. Muszą też pamiętać o tym, że niszcząc mienie do 250 złotych popełniają wykroczenia, natomiast niszcząc je na kwotę powyżej 250 złotych popełniają przestępstwo.

- Robimy to w taki sposób, aby nie wyrządzać żadnych szkód. Kłódki przecinamy w ostateczności, ale w centrum jest tak wiele niezabezpieczonych strychów, że nie ma takiej konieczności – mówi inny „dachers”

Następny cel?

- Papieros na dachu któregoś z budynków na Starym Mieście – uśmiecha się Bartek. Dopiero po zejściu otwiera piwo. Prosi by już o nic nie pytać.



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto