Organizatorzy nie mieli w tym roku szczęścia do aury. Najpierw musieli odwołać turniej 18 czerwca. Teraz z powodu ulewy przerwany został finał męski, w którym zanosiło się na tie-break.
U panów rywalizowało 12 par. Najpierw odbyła się faza grupowa, która wyłoniła półfinalistów. W półfinale doszło do zaciętego pojedynku duetów świecko-chełmińskiego z grudziądzkim. Zakończył go supertie-break. Dariusz Sadowczyk/Marcin Zaborowski pokonali parę Mirosław Dymiński/Robert Sobiech (Grudziądz) 6:3, 3:6. 10:8. W drugim meczu emocji było mało. Bydgoszczanie Jacek Breś i Dariusz Niekraszewicz ograli duet z Grudziądza Paweł Wach/Bartek Szemingmel 6:1, 6:1. W finale udało się rozegrać półtora seta. Pierwszego wygrali Breś/Niekraszewicz 7:6. W drugim 3:0 prowadzili Sadowczyk z Zaborowskim. Ostatecznie triumf przyznano tenisistom z Bydgoszczy, bo wygrali jednego seta.
W turnieju kobiet grały cztery pary. Obowiązywał system „każdy z każdym”. Zwyciężyły świecianki Daria Danielewicz i Sylwia Kruczyńska. Drugie były Mariola Stachewicz/Justyna Szulc (Chełmno/Byslaw), 3. Kasia Sadowczyk/Agnieszka Szulc (Świecie/Chelmno), 4. Barbara Mardusińska, Marta Karolczak (Świecie).