Dejan Mihevc: Szukam zawodników, którzy chcą grać dla Włocławka

Dejan Mihevc kontrakt z Anwilem podpisał w ubiegłym tygodniu, w poniedziałek przyjechał do Włocławka, a we wtorek pierwszy raz spotkał się z mediami: - Bardzo się cieszę, że jestem we Włocławku i zaczynam pracę. Wiem, że kibice kochają ten klub i koszykówkę. Zawsze chciałem pracować w klubie z taką tradycją i takimi fanami. Wierzę, że wspólnie będziemy tworzyć wielką historię - tak przywitał się w Hali Mistrzów.

Zapytany o trzy powody podjęcia pracy we Włocławku trener wyliczył: - Anwil to klub na bardzo wysokim poziomie organizacyjnym i każdym innym. Bardzo mi się podobają fani we Włocławku, to jedno z najlepszych miejsc na świecie dla koszykówki. Po trzecie moja ambicja: chcę wygrywać każdy mecz.

Nie mogło zabraknąć pytań o kwestie kadrowe. Jakich zawodników będzie szukał Mihevc do Anwilu? - Muszą mieć charakter, a to szerokie pojęcie. Nie chodzi wyłącznie o bycie dobrą osobą, muszą chcieć wygrywać, dzielić się piłką, angażować w obronę. Szukam graczy z talentem i doświadczonym, paszport nie ma żadnego znaczenia. Bardzo ważna jest motywacja, oni muszą chcieć przyjechać tutaj i grać dla tego miasta. Chciałbym mieć zróżnicowanych graczy na poszczególne pozycje. Staramy się realizować ten plan krok po kroku. Czasu jest mało, ale rozmowy cały czas trwają. Gracze muszą wiedzieć, czego my od nich oczekujemy.

Szkoleniowiec podkreślił, że w pierwszej kolejności rozważa koszykarzy, którzy grali do tej pory w Anwilu. - Najważniejsze jest kontynuacja. Zawodnicy w ostatnim sezonie prezentowali się bardzo dobrze i od nich zaczynamy, ale to nie zawsze jest możliwe. To nie jest moment na mówienie o konkretnych nazwiskach. Będziemy je ogłaszać w przypadku konkretnych ustaleń - dodał Mihevc, gdy padło pytanie o możliwy powrót Kamila Łączyńskiego.

Prezes Anwilu Arkadiusz Lewandowski dodał: - Jest krąg osób, o których rozmawiamy z trenerem. Kontrakt dogadaliśmy w 1,5 dnia i od razu trenera zabrał się do pracy. Poszczególne nazwiska pojawiają się i ubywają, w zależności od rozwoju sytuacji na rynku. Problem jest z polskimi koszykarzami i na początku skupimy się na tym. Trener ma absolutnie wolną rękę w wyborze zawodników, on podejmuje ostateczną decyzję przy współpracy ze sztabem i w oparciu o uzgodniony budżet.

Czy ewentualne występy w Lidze Mistrzów mogą wpłynąć na wybór zawodników do drużyny? - Jest cały szereg składowych w rozmowach kontraktowych. Gra w europejskich pucharach jest argumentem dla wielu zawodników. 2 lipca zbiera się zarząd FIBA i mają zapaść konkretne decyzje. Mamy zapewnienie, że na pewno zagramy w BCL, pytanie czy w eliminacjach czy może od razu w fazie grupowej - podkreśla prezes Lewandowski.

Pierwszym nabytkiem Anwilu jest Andrzej Pluta junior. Syn legendy włocławskiej koszykówki od 2014 roku kształcił się koszykarsko w Hiszpanii. W 2018 roku został wypożyczony do Rio Ourense Termal, które rywalizowało w LEB Gold, a więc na drugim szczeblu hierarchii hiszpańskiego basketu. w ostatnim sezonie grał średnio po 14 minut i zdobywał 3,8 pkt.

Andrzej Pluta junior: - To wyjątkowy moment w mojej, jakże krótkiej jeszcze, karierze. Wracam przecież do klubu, w którym stawiałem swoje pierwsze kroki. Przede wszystkim jednak – wracam do miasta koszykówki i przychodzę do klubu, w którym mój tata rozegrał sześć świetnych sezonów. To taka chwila, w której jestem bardzo dumny. Na pewno będę mocno pracował na to, aby walczyć o miejsce w składzie i grać na jak najwyższym poziomie – mówi młody zawodnik,

Dejan Mihevc: - Oglądałem jego dokonania w ostatnich sezonach. To chłopak, który ciężko pracuję. Bardzo lubię pracować z młodymi zawodnikami. Co może być lepszego? Moja motywacją jest nie tylko wygrać wszystko, ale umożliwić rozwój zawodników. To jest własnie gracz, który może zrobić we Włocławku duże postępy.

Andrzej Pluta senior w Anwilu spędził sześć lat, zdobywając m.in. mistrzostwo Polski w 2003 roku i wicemistrzostwo siedem lat później. Karierę zakończył w 2011 roku.