Brożek: Z Ondraskiem w ataku się dogadamy

- Widziałem, że potrafi strzelać bramki, a to mnie interesuje najbardziej - tak piłkarz Wisły Kraków Paweł Brożek mówi o Zdenku Ondrasku, nowym napastniku „Białej Gwiazdy”.

Brożek oglądał w internecie filmy prezentujące boiskowe umiejętności Ondraska.

- To piłkarz który potrafi grać kombinacyjnie, potrafi się zastawić, dobrze gra głową, piłka mu nie przeszkadza. Jest to chłopak, który strzela bramki, a o to nam chodziło. Miejmy nadzieję, że będzie dużym wzmocnieniem Wisły. Obiecuję, że znajdziemy wspólny język - zaznacza Brożek. - Jeśli mielibyśmy grać dwójką w ataku, to na pewno się dogadamy - dodaje.

Nowy trener „Białej Gwiazdy” Tadeusz Pawłowski przyznaje, że teraz zespół może grać na dwóch napastników. Brożkowi to odpowiada. - Często graliśmy tak jeszcze za trenerów Engela, czy Kasperczaka. Dla mnie nie ma więc problemu, aby dogadać się i podzielić funkcje na boisku z drugim napastnikiem. Dla mnie będzie chyba nawet łatwiej - mówi Brożek, który sprawdza się także jako asystent przy golach. Może być tym, który będzie występował w ustawieniu tuż za Ondraskiem.

W rundzie jesiennej Brożek był jedynym napastnikiem Wisły. Pod koniec ubiegłorocznych rozgrywek doznał kontuzji, przestał grać, a drużyna przegrywała mecz za meczem.

- Ze zdrowiem coraz lepiej. W tym tygodniu nie chcę przeciążać mięśnia, ale myślę, że od przyszłego tygodnia będę w pełni do dyspozycji trenera - informuje Brożek, który na razie trenuje jeszcze indywidualnie.

W przerwie zimowej rehabilitował się i pracował z fizjoterapeutami. Miał tylko kilka dni przerwy na święta.

- Zdążyłem też odpocząć. Myślę więc, że optymistycznie wchodzę w nowy rok - podkreśla „Brozio”.

Nie ukrywa, że wpływ na dobre nastroje w drużynie ma wypłacenie przez klub zaległości finansowych wobec zawodników. - To już jest bardzo duży pozytyw. Można trenować ze spokojną głową - mówi Brożek.

Jako pozytyw ocenia też ruchy transfery. Jest ciekawy jak zaprezentuje się po powrocie do Wisły Patryk Małecki. Obaj rozmawiali telefonicznie przed podjęciem decyzji przez Małeckiego.

- Nakreśliłem mu jaka jest sytuacja. Znamy go, wiemy, że jest wiślakiem. Mam nadzieję, że tu odzyska swój blask - mówi Brożek.

Kiedy dziennikarze przypominają incydent sprzed lat, kiedy Małecki nie przyszedł na klubową kolację przed świętami, Brożek tak to teraz komentuje: - Nie wiem, czy drużynie zrobił tym na złość czy sobie. Mam nadzieję, że pewne sprawy przemyślał i teraz wejdzie do szatni pozytywnie nastawiony.

Brożek podkreśla, że nie ma co już rozpaczać z powodu 13. miejsca Wisły po rundzie jesiennej. - Zapominamy o tym i do boju. Musimy się jak najlepiej przygotować do pierwszych meczów, bo one będą najważniejsze. Na początku gramy ze Śląskiem. Nie będzie łatwo, bo mają potencjał. Szczerze, wolałbym zaczynać gdzie indziej, ale trzeba będzie jechać tam po trzy punkty - zaznacza „Brozio”.

Czech na trzy lata
* Czeski napastnik Zdenek Ondrasek pomyślnie przeszedł testy medyczne i podpisał trzyletni kontrakt z Wisłą Kraków - poinformował klub z ul. Reymonta.

Ondrasek ma 27 lat. W piłkę zaczynał grać w Baniku Stribro. Później występował w TJ Blatna, ale przede wszystkim w SK Dynamo Czeskie Budziejowice, skąd był wypożyczony do FK Czasław. W 2012 roku Zdenek Ondrasek opuścił swoją ojczyznę i przeniósł się do Norwegii, gdzie grał z powodzeniem w Tromsoe. Z końcem roku wygasła jego umowa z tym klubem i na zasadzie wolnego transferu przenosi się teraz do Wisły.

Kolejnym piłkarzem, który po testach medycznych powinien podpisać kontrakt z Wisłą, będzie Patryk Małecki. (BK)