Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dług w rozumie

Kamil Sakałus
Rok temu Mirosława Kwiatkowska z Cierpic uregulowała rachunek za telefon w NOM-ie. Dwa tygodnie temu przyszło do niej kolejne wezwanie do zapłaty. Z groźbą sądową!

     Pani Mirosława przy połączeniach międzymiastowych wybierała prefiks 1044 Niezależnego Operatora Międzystrefowego. - Firma szeroko się reklamowała, a ponieważ trochę dzwoniłam i było taniej niż w Telekomunikacji postanowiłam skorzystać z jej usług - opowiada. Od lipca 2001 do lipca 2002 dzwoniąc poza swoją strefę numeracyjną wystukiwała na klawiaturze telefonu 1044. Przez rok nazbierała się pokaźna kwota. Przyszedł rachunek w wysokości 345 zł, którego abonentka nie zapłaciła. NOM wynajął więc firmę windykacyjną. 16 września "Intrum justitia" przysłała pani Kwiatkowskiej pismo z żądaniem uregulowania faktury. - W ogóle zapomniałam o tamtym rachunku. Gdy jednak przyszło wezwania poszłam na pocztę i całą kwotę zapłaciłam. Dokładnie 30 września 2003 roku - pani Mirosława myślała, że sprawa została definitywnie zakończona.
     A listonosz nosi
     
W grudniu 2003 r. listonosz przyniósł kolejne pismo. Tym razem "Intrum justitia" domagała się 42,81 zł. Za co? Jak czytamy w wezwaniu do zapłaty "za usługi telekomunikacyjne świadczone przez NOM w okresie od 1.07.2001 do 31.07.2002". Dla porządku: fakturę za ten sam okres w wysokości 345 zł Kwiatkowska już zapłaciła i nie zamierzała tego robić po raz drugi. Skąd więc wzięła się ta kwota? Pocztą elektroniczną w środę zapytaliśmy o to firmę "Intruum justitia". Do chwili zamknięcia numeru odpowiedź nie przyszła.
     Kilka miesięcy był spokój więc nasza Czytelniczka pomyślała, że windykator się pomylił i sprawy nie ma. 14 października br. Kwiatkowska dostała kolejny list. Tym razem od firmy windykacyjnej "Kruk". Ta chciała 42.81 zł i 13.25 zł odsetek. Druk opatrzony jest wielkim, czerwonym napisem "dłużnik". Kruk informuje również, że wierzyciel rozważa skierowanie sprawy do sądu, postępowanie odbędzie się bez udziału dłużnika, a odpis pozwu zostanie dostarczony razem z nakazem zapłaty. Kruk postawił ultimatum: pieniądze mają być na koncie w ciągu 24 godzin, albo będą problemy. Kwiatkowska naturalnie nie zapłaciła, bo niby dlaczego? - Dług uregulowałam i sprawę uważam za zakończoną - mówi.
     "Kruk" obiecuje...
     Iwona Słomska
, rzecznik prasowy "Kruka" podkreśla, że sprawę można załatwić szybko i bez problemów. - Proszę tylko o przesłanie nam faxem lub listem dowodu wpłaty (zaległego rachunku - przyp. K.S) -_zapewnia. - _Dlaczego mam udowadniać, że nie jestem wielbłądem i jeszcze ponosić jakieś dodatkowe koszty - pyta Kwiatkowska? - KRUK może przesłać Czytelniczce kopertę zwrotną z opłatą pocztową przerzuconą na adresata w celu przesłania nam potwierdzeń wpłaty (i natychmiastowego wstrzymania dalszych kroków windykacyjnych) - zapewnia Słomska. Trzymamy za słowo.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska