Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Długie listy chętnych

Tekst i fot. Adrianna Ośmiałowska
Andrzej Chmielewski, Krzysztof  Kluszczyński i Arkadiusz Orłowski dostali  zajęcie na miesiąc. Kładą chodnik przy  ul. Franciszkańskiej.
Andrzej Chmielewski, Krzysztof Kluszczyński i Arkadiusz Orłowski dostali zajęcie na miesiąc. Kładą chodnik przy ul. Franciszkańskiej.
Czterysta osób czeka w kolejkach na zatrudnienie przez Urząd Miasta w ramach robót interwencyjnych. Niektórzy czują się poszkodowani w rekrutacji.

     Do naszej redakcji zgłosiło się dwóch mężczyzn w średnim wieku: - Nie mamy szans, żeby dostać pracę interwencyjną w Urzędzie Miasta. Stamtąd odsyłają nas do opieki, a opieki do Urzędu. Mamy gorzej tylko dlatego, że jesteśmy samotni, bez rodzin. Nikt nas nie chce zatrudnić. Jak dostaniemy po 20 złotych z pomocy społecznej w miesiącu, to starczy tyle, żeby prąd kupić, a jak dożyć do końca miesiąca? Inni w ciągu roku pracują po kilka razy, mogą dorobić, a nas tylko odsyłają.
     _W magistracie po pracę codziennie ustawiają się kolejki. - _Przychodzi średnio 20-30 osób
- przyznaje kierownik Wydziału Gospodarki Miejskiej Robert Hawełko. - Faktycznie odsyłamy je do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, bo to on rekrutuje pracowników o najcięższej sytuacji finansowej. Ma w tym odpowiednie rozeznanie, zna sytuację rodzin. Chciałbym wszystkim pomóc, ale to niemożliwe. Dzielimy prace interwencyjne na jak najkrótsze okresy, by dać każdemu szansę na pracę, choćby na dwa tygodnie.
     **_Wielodzietni z pierwszeństwem
     Dwieście kobiet i tyluż mężczyzn czeka na pracę na listach Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - _Jak na razie zapotrzebowanie na maj zgłoszone z magistratu to czterech mężczyzn i 16 kobiet
- mówi kierownik MOPS Stefania Otremba. - W pierwszej kolejności wybieramy osoby, które mają na utrzymaniu troje czy czworo dzieci i żadnych środków do życia. Dodatkowo mamy kłopot z matkami, które dostawały alimenty za pośrednictwem banku. Po zmianie przepisów i wypłacie tych świadczeń przez gminę, pieniądze dostaną dopiero w czerwcu. Trzeba im pomóc, bo inaczej dzieci będą chodzić głodne. Jeśli ktoś jest samotny, łatwiej mu podjąć choćby pracę sezonową. Jednak trzeba się o nią postarać we własnym zakresie.
     **_Młodzi nie chcą szukać
     Kierownik Otremba przyznaje, że po pracę przychodzą już dwudziestokilkulatkowie: - _A co mają powiedzieć ci, którzy przepracowali ponad 20 lat, mają teraz 50 lat i są bezrobotni z powodu likwidacji zakładu? Przecież ich nikt nie przyjmie, młodsi mają dużo większe szanse. Ale nie chce im się szukać.

     Kierownik Powiatowego Urzędu Pracy Marian Konopacki: - Na naszym terenie jest ponad 300 pracodawców i można poszukiwać zatrudnienia na własną rękę. Dysponujemy ofertami pracy, pojawiają się nowe, wystarczy częściej niż raz w miesiącu nas odwiedzić.
     _Co trzecia osoba w powiecie chełmińskim nie ma zatrudnienia
. _Od początku roku na umowę o pracę Urząd Miasta przyjął 83 osoby na okres od 3 do 6 miesięcy. Blisko setka pracowała na umowę o dzieło przez dwa tygodnie do miesiąca. Miesięczna płaca wynosi 824 zł brutto.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska