Do jednego wora

     Przeciętny mieszkaniec Bydgoszczy produkuje 300 kg śmieci rocznie. Odpadów jest coraz więcej, a miejsc na ich składowanie coraz mniej. W dodatku śmieci wyrzucone przez człowieka ulegają rozkładowi przez wiele lat. Niektóre z nich w ogóle się nie rozkładają. W związku z tym musimy pamiętać, że odpady to nie tylko śmieci. Połowa zawartości naszych domowych koszy to surowce wtórne, a jedna trzecia to tzw. biomasa nadająca się do kompostowania.
     Mieć świadomość
     Tak długo jak mieszamy te odpady, nie możemy ich wykorzystać. Segregacja śmieci jest więc najprostszą drogą prowadzącą do recyklingu, czyli odzyskania surowców wtórnych i przywracania ich do obiegu. Jest jednak problem.
     - Jakość surowca, który wyjmujemy z tzw. dzwonów, jest fatalna - mówi Maciej Kentzer , kierownik działu selektywnej zbiórki odpadów w Corimpie. - W dzwonach na szkło znajdujemy plastik, papier i inne rzeczy, które szkłem zdecydowanie nie są - dodaje Maciej**Kentzer . Pracownicy firmy Remondis oceniają zanieczyszczenie surowca w ich kontenerach na 30 proc. - Jeśli chodzi o świadomość bydgoszczan to nie jest najlepiej. W porównaniu z Szubinem, gdzie zanieczyszczenie posegregowanych odpadów nigdy nie przewyższa 15 proc., wypadamy bardzo słabo - twierdzi Alina Dembek, prokurent w Remondis Bydgoszcz.
     Móc nie znaczy chcieć
     W niektórych dzielnicach Bydgoszczy, pracownicy Remondis, rozdali mieszkańcom 17,5 tysiąca specjalnych worków na makulaturę oraz plastik i puszki. Na workach umieścili notatki co do nich wrzucać, a czego nie wrzucać. Jednak wyniki akcji nie są zachęcające. Średnie zanieczyszczenie odpadów w workach wyniosło aż 40 proc. Skoro ich zawartość jest raptem o połowę "czystsza" niż zwykłego domowego kubła na śmieci, to stawia pod znakiem zapytania sens takich działań. Po co segregować śmieci, skoro potem pracownicy sortowni muszą robić to jeszcze raz?
     Gdzie wrzucać
     - Dużo jeszcze musi się zmienić w świadomości mieszkańców, aby akcje segregacji śmieci były skuteczne - wzdycha Maciej**Kentzner . Problemem jest także ciasnota naszych osiedli. - Możemy bez problemu dostarczyć więcej dzwonów, ale nie wszędzie jest na to miejsce - _mówi Maciej**Kentzer . Decyzja należy do władz, które powinny zagospodarować na ten cel odpowiednie miejsca.
     **Będzie drożej
     Od 2001 roku państwo kładzie na przedsiębiorców obowiązek odzysku i recyklingu części odpadów. Mogą to robić sami albo pośrednio przez firmy takie jak Corimp czy Remondis. To niewątpliwie podnosi koszty działania tych firm, związane z segregacją odpadów.
     - _Jeśli mieszkańcy sami nie będą segregować odpadów, to ceny za wywóz śmieci, niestety, będą rosły - nie ukrywa Alina**Dembek.**