Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do komisji najlepiej całą rodziną

Marietta Chojnacka
Mieszkaniec Sępólna nie zdzierżył, że były radny ulokował w obwodowej komisji wyborczej całą rodzinę.

- Obiecałem, że nie zdradzę jej nazwiska, bo tej pani reklama w jej ciężkiej sytuacji materialnej nie jest potrzebna - mówi sępolanin (nazwisko znane redakcji). - Uważam jednak, że to granda, że ktoś bezczelnie dba o interes własnej rodziny. Tak zrobił były radny Rady Miejskiej Kazimierz Barabas. Uważam, że trzeba to napiętnować. Niech "Pomorska" się tym zajmie.

Sprawdziliśmy. Kazimierz Barabas przez pełnomocnika komitetu wyborczego Polskiej Partii Pracy został upoważniony do zgłoszenia po jednym kandydacie do każdej z dziesięciu obwodowych komisji wyborczych w gminie Sępólno. I były radny zgłosił dziesięć osób, w tym cztery o nazwisku Barabas - czyli siebie, żonę i dwóch synów. - My jako gmina nie możemy nakazać, kogo można zgłosić do komisji wyborczej, a kogo nie - _wyjaśnia sekretarz Dariusz Wojtania, urzędnik wyborczy w gminie Sępólno. - Nie analizowałem, ale poza czterema nazwiskami Barabas nie pamiętam, aby inna rodzina była tak licznie reprezentowana w komisjach. Nie wykluczam, że taki przypadek nie mógł się zdarzyć w innych komitetach wyborczych. _

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska