Do Wenecji zjechała ponad setka Kranzów

     - Zjechali członkowie naszej rodziny z Niemiec i najróżniejszych zakątków Polski - mówi Stefania Kranz z Godaw. - Są więc mieszkańcy Śląska, Gdańska, Konina, Bydgoszczy, Inowrocławia oraz wielu podżnińskich miejscowości. Łączy nas jedno - wspólni przodkowie - Marianna i Władysław Kranzowie, którzy w te okolice, konkretnie zaś do Podgórzyna, trafili pod koniec XIX wieku. Przenieśli się z okolic Wągrowca, z Wielkopolski. To moi dziadkowie. Z tego związku narodziło się dziewięcioro dzieci - mieli siedmiu synów i dwie córki. Kolejne pokolenie, czyli ich wnuczęta stanowili już 43-osobową gromadkę. Gdyby żyli do dziś - cieszyliby się ze 130 prawnuków! Spotkanie w Wenecji było pierwszym, na taką skalę, zjazdem rodziny Kranzów. Wcześniej spotykaliśmy się w raczej smutnych okolicznościach, teraz nadszedł czas na zabawę. Osobiście wysłałam ponad 50 zaproszeń do wszystkich moich kuzynów. Efekt widzimy w Wenecji. Rodzina Kranzów bawiła się w Wenecji całą sobotę. Najpierw zjedzonbo tradycyjny rodzinny obiad, wieczorem rozpalono ognisko, grillowano i przy dźwiękach muzyki balowano niemal do białego ranka.