Dojeżdżanie może być całkiem tanie?

Autobusami PKS dojeżdża do pracy i szkół we Włocławku wielu pasażerów z biletami miesięcznymi. Bardziej opłacalny jest bowiem zakup biletu miesięcznego niż codzienne kupowanie jednorazówek. Ale, gdy pasażerowie dojeżdżający do pracy biorą dwutygodniowy urlop lub korzystają z kilkunastodniowego zwolnienia lekarskiego, zakup biletu miesięcznego nie jest najlepszym rozwiązaniem.

Z rozmów z Czytelnikami wynika, że problem ten nie dotyczy tylko pasażerów dojeżdżających do włocławskich fabryk i instytucji. Także uczniowie chcieliby mieć możliwość zakupu biletów dekadowych wtedy, gdy mają ferie albo, tak jak ostatnio, w maju były dwa wydłużone weekendy i kilkudniowa laba. Czy jest możliwe, aby PKS we Włocławku wzorem MPK wprowadził do sprzedaży bilety dekadowe?

Prezes Andrzej Stasiak twierdzi, że nie jest to możliwe w przypadku pasażerów, będących uczniami. Bilety miesięczne dla tej grupy osób są bowiem dofinansowywane. Dotację przekazuje Urząd Marszałkowski. Co jednak jest dozwolone w przypadku biletów miesięcznych, nie jest dozwolone przy sprzedaży innych biletów. - Ustawa nie pozwala na dofinansowywanie dekadówek - podkreśla Andrzej Stasiak.

Jeśli chodzi o bilety miesięczne pracownicze, to prezes obiecał, że rozważy możliwość sprzedaży dekadówek. W przypadku biletów kupowanych przez uczniów włocławski przewoźnik umożliwia zakup biletów jednorazowych z 20-procentową ulgą. Nie jest to ulga ustawowa, ale "handlowa" - wprowadzona przez PKS dobrowolnie. I jest to jakieś rozwiązanie w sytuacji, gdy w miesiącu wypada kilkanaście dni wolnych od nauki i przejazdów. Bo przecież uczniowska kieszeń do zasobnej nie należy.