Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogowcy i samorządowcy twierdzą, że są przygotowani do zimy

(mn, iga, res)
Mamy za sobą pierwsze oznaki zbliżającej się zimy. W piątek rano kierowcy musieli zdjąć nogi z pedału gazu, bo miejscami jezdnie były śliskie po porannych mgłach. Jak do zimowego sezonu przygotowani są drogowcy i samorządowcy?

W radziejowskim Zarządzie Dróg Powiatowych przekonują, że zimy się nie boją. - Mamy zamówiony piasek i solankę, rozstrzygnięte przetargi na usługi, związane z zimowym utrzymaniem dróg. Kupiliśmy też dodatkową piaskarkę, którą lada dzień nam dostarczą - _mówi Zbigniew Zajączkowski, dyrektor ZDP. Na walkę z zimą do końca roku drogowcy mają 30 tys. zł. - To wystarczy _- uważa dyrektor.

Także w samym Radziejowie na zimę samorządowcy czekają ze spokojem. - Umowy na potrzebne materiały i usługi podpisaliśmy już kilka tygodni temu - mówi Witold Janiak, kierownik referatu gospodarki komunalnej i mieszkaniowej radziejowskiego Urzędu Miasta. W zeszłym roku UM na walkę z ostrą zimą wydał ok. 25 tys. zł, teraz dysponuje podobną kwotą. - Liczymy, że tegoroczna zima będzie łagodniejsza i uda się trochę zaoszczędzić - mówi kierownik.

W Aleksandrowie o ulice i miejskie chodniki dba Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Wodociągowej, a w Ciechocinku ulice sypie Ekociech. Czy firmy są przygotowane do łagodzenia skutków zimy, wkrótce się przekonamy. Poprzedni sezon, jak pokazało doświadczenie, ze względu na długą zimę był bardzo trudny,

mieszkańcy wielokrotnie skarżyli się na śliskie nawierzchnie

W gminie Topólka również myślą o zbliżającej się zimie. - Sól już kupiliśmy, piasek wkrótce. Mamy równiarkę i umowy na usługi innego sprzętu - mówi Henryk Orłowski, sekretarz UG w Topólce.

Niestety, nie udało się nam dowiedzieć w piątek, jak do zimy przygotowany jest aleksandrowski Zarząd Dróg Powiatowych, bo dyrektora nie było, a tylko on podobno mógłby zaspokoić naszą ciekawość.

Natomiast w gminach powiatu aleksandrowskiego nie ma popłochu w związku ze zbliżającą się zimą. - Mamy w gminie drogi wojewódzkie i powiatowe, martwią się o ich stan odpowiednie zarządy. Nam pozostaje do utrzymania wiele dróg gminnych - mówi Edmund Masłowski z Urzędu Gminy w Bądkowie. - Własnego sprzętu nie mamy, gdy jest potrzebny - wynajmujemy go.

W gminie Waganiec po "posiłki" sięgają tylko wtedy, gdy zima naprawdę dokuczy. - Mamy trochę własnego sprzętu i wiele dróg gruntowych. W pierwszym rzędzie ośnieża się drogi asfaltowe. W ubiegłym roku na odśnieżenie wszystkich dróg gminnych potrzeba było dwóch, trzech dni - przyznaje Wojciech Mańkowski z Urzędu Gminy w Wagańcu.

Piasek rozsypywany jest głównie na odcinkach dróg dojazdowych do skrzyżowań i na samych skrzyżowaniach. Tę pracę gmina wykonuje własnymi siłami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska